Najpiękniejsze na świecie białe plaże, palmy, lazurowa woda Oceanu Indyjskiego, rafy koralowe na wyciągnięcie ręki, kolorowe ptaki, egzotyczna kuchnia, niezwykle serdeczni tubylcy i… maraton. Być może to przepis na udane wakacje dla niejednego maratończyka. Gdzie można znaleźć to wszystko? Na Mauritiusie, zwanym rajską wyspą.
Mauritius, jedna z wysp Archipelagu Maskarenów, leży w pobliżu Madagaskaru i Seszeli. Bardzo często można znaleźć oferty łączone, z przelotem na Madagaskar i później Mauritius. To maleńka wyspa, która ma kształt owalu i zaledwie 61 km dłuższej oraz 47 km krótszej średnicy. Jest tak piękna, tajemnicza i odcięta od świata, że okrzyknięto ją rajską wyspą. Ciągnące się kilometrami plaże pokryte drobnym białym piaskiem wyglądają jak ze snu i nie bez powodu zostały nazwane najpiękniejszymi plażami świata. Zdumiewa także świat roślin i zwierząt, niespotykanych, egzotycznych, barwnych i tajemniczych. Mauritius jest ojczyzną ptaka dodo, którego niestety nie można już tam zobaczyć na żywo. Pozostał jedynie w godle państwa.
Ludność wyspy w większości mówi biegle po angielsku. Mauritius przez 150 lat był własnością Wielkiej Brytanii, po czym do dzisiaj został mu na przykład lewostronny ruch uliczny. Niepodległość uzyskał dopiero w 1968 roku i od tej pory cechuje się bardzo stabilną gospodarką i polityką. Jest krajem bezpiecznym a jego ludność oceniania jest jako najbardziej gościnna i serdeczna na świecie.
To właśnie tutaj w lipcu odbywa się maraton, któremu towarzyszy także połówka i bieg na dystansie 10 km. Mimo kilkuletniej tradycji i międzynarodowej obsady, ma zaskakująco małą frekwencję. W minionym roku królewski dystans ukończyły zaledwie 104 osoby. Na jego połowę zdecydowało się 159 osób a na najkrótszą trasę 124. 387 osób, to mniej niż na przeciętnym polskim biegu ulicznym. Nie można tu oczekiwać hucznego powitania biegaczy, ceremonii otwarcia, expo czy imprez towarzyszących. Jest za to niepowtarzalna atmosfera, widoki zapierające dech w piersiach i… wyzwanie, bo pokonanie maratonu w takich warunkach klimatycznych do łatwych nie należy.
TERMIN
Start maratonu 16 lipca 2017 roku o godz. 6:30. Półmaraton wystartuje o 7:00 a 10 km o 9:00.
POGODA
Lipiec jest najzimniejszym miesiącem na Mauritiusie. Temperatura spada wtedy nawet do… 18 stopni. Średnio wynosi 18-23 stopni Celsjusza. To także okres stosunkowo niskich opadów, które mimo, że niewielkie w skali roku, wynoszą 100 mm. Liczba dni z opadami w ciągu miesiąca to 22, z dużym prawdopodobieństwem można więc oczekiwać opadów w trakcie biegu. Są one jednak okresowe i zupełnie inne niż w naszym klimacie. Wilgotność względna wynosi średnio 76%.
W lipcu najniższa jest też temperatura wody w ocenia. Wynosi… 23 stopnie. Choć to teoretyczna najzimniejsza pora roku na tej półkuli, spokojnie można wybrać się na słoneczne i ciepłe wakacje.
Mauritius leży w klimacie tropikalnym, ale nie należy obawiać się cyklonów – ich okres przypada na czas od grudnia do kwietnia.
TRASA
Dawniej trasa maratonu na Mauritiusie rozpoczynała się i kończyła w różnych miejscach wyspy, co wymagało od uczestników dobrej logistyki. Na szczęście zmieniono to, lokując start i metę na plaży Saint Felix. Dla uczestników półmaratonu organizowane są busy, które pozwalają wrócić z mety na start.
Trasa niemal w całości prowadzi wybrzeżem. Najpierw na wschód w kierunku Riambel przez 4 km, po których zawodników czeka nawrót. Ponownie przebiega się przez miejsce startu i biegnie dalej na zachód a później północny zachód. Po ponad 25 km w wiosce Le Morne znajduje się kolejny nawrót a trasa wraca w stronę startu.
Maksymalna różnica wysokości to 45 metrów. Wyniesienie terenu znajduje się w Bel Ombre i trzeba je pokonać dwukrotnie.
Podczas biegu można podziwiać wybrzeże Oceanu Indyjskiego, z urokliwymi zatoczkami i rafami koralowymi. Przebiega się też przez typowe rybackie wioski, z niewielkimi zabudowaniami, których mieszkańcy chętnie kibicują sportowcom. Nie wszędzie drogi są wyłączone z ruchu, przez część trasy trzeba biec w ruchu samochodowym, który na Mauritiusie odbywa się po lewej stronie drogi.
Punkty odżywcze, z wodą i pepsi będą usytuowane co około 5 km. Organizatorzy zalecają, by korzystać tylko z nich i nie przyjmować żadnych napojów z innych żródeł.
Metę usytuowano na plaży, po biegu można zanurzyć nogi w Oceanie.
Limit czasu na pokonanie trasy maratonu to 6 godzin, dla półmaratonu przewidziano 4 godziny.
IMPREZY TOWARZYSZĄCE
Brak. Odbiór pakietów startowych w czwartek i piątek od 10:00 do 15:00 oraz w sobotę przed biegiem w godzinach 10:00-17:00.
ZAPISY
Dostępne pod adresem: https://fr.roag.org/entries/luxmrumarathon2017/entries.aspx
Opłata startowa to 70 euro w przypadku maratonu, 50 dla półmaratonu i 30 euro za bieg 10 km. Co ciekawe, możliwa jest rezygnacja ze startu ze zwrotem połowy kosztów (do miesiąca przed biegiem, czyli do 16.06.2017).
Wystartować może każdy, kto ukończył 18 lat. Na dystansie 10 km, za zgodą rodziców, mogą startować także młodsi (od 15 roku życia).
Na stronie biegu znajduje się formularz zdrowotny do podpisu lekarza. Wg regulaminu konsultacja lekarska jest jedynie sugerowana („zwłaszcza dla osób, które ukończyły 40 lat”), ale lepiej taki formularz wypełnić i zabrać ze sobą.
WYMAGANE DOKUMENTY
Paszport. Nie jest konieczna wiza (przy pobycie do 90 dni), ale może być konieczne okazanie biletów powrotnych oraz potwierdzenia miejsca zakwaterowania na czas pobytu. Straż graniczna może też sprawdzić czy dysponujemy odpowiednią kwotą, która zabezpieczy pobyt na wyspie (100 USD na dobę).
WYJAZD
Zasadniczo nie ma bezpośrednich przelotów z Polski na Mauritius, trzeba więc wziąć pod uwagę podróż z przesiadką, która potrwa od 17 do 23 godzin lub dłużej. Okresowo pojawiają się ofert bezpośrednich lotów czarterowych z Warszawy a ich ceny spadają nawet do 1300-1700 zł. W innym przypadku trzeba liczyć się z wydatkiem ponad 3 tysięcy złotych.
Na miejscu najlepiej podróżować wynajętym samochodem, choć istnieje komunikacja publiczna. Jest ona bardzo tania, za bilet zapłacimy 2,7-3,5 zł.
KOSZTY POBYTU
Na Mauritiusie obowiązuje rupia Maurytyjska, warta ok. 11 groszy. Wyspa kojarzy się z luksusowymi hotelami i butikami. Faktycznie, jest ich dużo, ale nie znaczy to, że brakuje tańszych miejsc, na kieszeń przeciętnego biegacza.
Pokój lub studio dla dwóch osób można wynająć już za 68 zł! Ceny za pokój ze śniadaniem w hotelu z basenem zaczynają się już od 95 zł (dla dwóch osób). Choć, oczywiście, nie brakuje też pokoi w cenach powyżej 6 tys. zł…
Ceny żywności w stolicy są wysokie. W niektórych restauracjach za obiad trzeba zapłacić nawet 100 zł. Można jednak znaleźć sporo tańszych miejsc, gdzie obiad zamknie się w kwocie poniżej 40 zł. Fast food kupimy już za kilkanaście złotych.
Ceny w marketach nie są wysokie. Bagietkę kupimy za 1 zł, puszkę coli za 3 zł, piwo za 4-8 (zależnie od pojemności) a świeże mango za 2 zł.
Warto w budżecie uwzględnić ceny biletów do parków przyrodniczych, które pokazują zdumiewającą faunę i florę wyspy: 25-55 zł.
KM