W sierpniu w Londynie, po raz pierwszy w historii lekkoatletycznych mistrzostw świata, medalami nagradzani będą nie tylko zawodnicy, ale także ich trenerzy. Ma być to wyraz uznania dla cennej współpracy na linii szkoleniowiec – sportowiec.
Inicjatywa lokalnego komitetu organizacyjnego spotkała się z aprobatą IAAF. Medale przyznawane będą trenerom po głównej ceremonii. Krążek ma swoimi motywami nawiązywać będzie do medalu sportowców, ale nie będą identyczne. Medale mają zostać zaprezentowane w maju.
- Jesteśmy niezmiernie dumni z tego, że będziemy pierwszymi gospodarzami Mistrzostw Świata w Lekkiej Atletyce, którzy wręczą medale trenerom. Chcielibyśmy podziękować IAAF za ich wsparcie w tej sprawie. Chwila gdy staje się na podium powinna należeć do sportowców. Ale trener odgrywa kluczową rolę w ich sukcesie - powiedział Niels de Vos, dyrektor naczelny mistrzostw.
Gdyby przepis obowiązywał już w 2015 roku w Pekinie, gdzie polscy zawodnicy wywalczyli 8 medali, to krążkami uhonorowani zostaliby trener Adama Kszczota wicemistrza świata w biegu na 800m - Zbigniew Król, trener mistrza świata w rzucie młotem Pawła Fajdka - Czesław Cybulski, trenerka brązowego medalisty w tej konkurencji Wojciecha Nowickiego - Malwina Wojtulewicz, szkoleniowiec złotej medalistki w rzucie młotem Anity Włodarczyk - Krzysztof Kaliszewski, trener mistrza w rzucie dyskiem Piotra Małachowskiego - Witold Suski, trener brązowego medalisty w tej konkurencji Roberta Ubranka - Robert Joachimiak, oraz trenerzy naszych brązowych tyczkarzy Piotra Liska (Marcin Szczepański) oraz Pawła Wojciechowskiego (Wiesław Czapiewski).
Kto to tym razem spisze się na medal, zdobędzie upragniony krążek dla siebie i swojego szkoleniowca i ku uciesze kibiców? Przekonamy się za mniej niż 100 dni. Mistrzostwa Świata w lekkiej atletyce rozegrane zostaną w dniach 4-13 sierpnia.
RZ