Quantcast
Channel: Świat Biega
Viewing all 13088 articles
Browse latest View live

Triathlon Kraśnik zaskakuje nagrodami

$
0
0

Jubileuszowa, piąta edycja Triathlon Kraśnik odbędzie się w randze Mistrzostw Polski zawodowców, a także grup wiekowych amatorów na dystansie olimpijskim. Będzie to także Finał Pucharu Polski na tym dystansie oraz sprincie. Organizatorzy ze Strefy Triathlonu postarali się solidne nagrody dla najlepszych uczestników.

Jak z dumą informują, pula nagród tegoroczne edycji imprez będzie najwyższa w historii rywalizacji na dystansie olimpijskim w Polsce.

W zmaganiach elity Kobiety i Mężczyźni organizatorzy uhonorują po sześcioro najlepszych zawodników. Najlepsi zarobią odpowiednio 3000 zł, 2000 zł, 1500 zł, 1000 zł, 750 zł, 500 zł.

W kat. młodzieżowców U23 najlepsze kobiety i mężczyźni otrzymają 1000 zł, 750 zł i 500.

W kategorii Open AG nagrody otrzyma po pięcioro najlepszych uczestników – 2000 zł, 1500 zł, 1000 zł, 750 zł, 500 zł.

– Obiecujemy, że zrobimy wszystko, aby impreza była mistrzowska, również pod względem organizacyjnym – zapewniają gospodarze imprezy, którzy spodziewają się nawet tysiąca uczestników. Mistrzostwa zostaną rozegrane wg przepisów Polskiego Związku Triathlonu, „co także wpłynie na przebieg i organizację zawodów” – podkreślają organizatorzy.

5. Triathlon Kraśnik odbędzie się 26 sierpnia.

Więcej informacji i zapisy: www.triathlonkrasnik.pl

red.



16. Bieg na Hrobaczą Łąkę na nowej alpejskiej trasie

$
0
0

W niedzielę 3 czerwca w Kozach wystartuje szesnasta edycja Biegu na Hrobaczą Łąkę. W tym roku organizator, Centrum Sportowo-Widowiskowe w Kozach, przygotowało wiele zmian, które powinny przypaść do gustu biegaczom. Najważniejszą zmianą jest nowa trasa o charakterze alpejskim na dystansie 14 km z metą na szczycie Hrobaczej Łąki w Beskidzie Małym.

Trasa o długości 14 km ma przewyższenie 469 m. Suma podbiegów to ponad 750m. Aż 85% dystansu zostanie poprowadzona ciekawą drogą leśną i widokowym grzbietem górskim, szlakiem czerwonym przez szczyty Groniczki i Gaiki.

Początkowa część dystansu to droga asfaltowa, która poprowadzi biegaczy od parku w Kozach do lasu u podnóża góry z krzyżem milenijnym. W tym roku, start biegaczy został zaplanowany o godzinie 10:00.

Na trasie dodatkowo zostanie zorganizowany punkt z wodą i pomiarem czasu. Na szczycie Hrobaczej Łąki został zaplanowany posiłek i odbiór rzeczy z depozytu.

– W pierwszą niedzielę czerwca, zapraszamy biegaczy, którzy chcą ścigać się na nowej ciekawej trasie. W tym roku zmierzą się oni z ciekawym, wymagającym, górskim dystansem 14 km. Każdy z uczestników biegu otrzyma piękny odlewany pamiątkowy medal. Będzie wiele atrakcji dla biegaczy między innymi pomiar czasu na podstawie chipów w numerze startowym, posiłek na mecie – zaprasza Konrad Hamerlak, dyrektor Centrum Sportowo-Widowiskowego w Kozach.

–Zorganizujemy także Rajd Nordic Walking na Hrobaczą Łąkę dystansie 5,7 km, do którego zapraszamy osoby towarzyszące biegaczom – zachęcają gospodarze.

Zapisy do biegu ruszą w piątek 30 marca o godzinie 18:00 na stronie: www.bgtimesport.pl. Organizator wprowadził limit zawodników. Opłata za udział w biegu wynosi 45 zł (opłata do 30 kwietnia). Informacje o zawodach i warunkach udziału pod adresem: www.csw.kozy.pl

mat. pras.


Runmageddon Wrocław - nie tylko dla harpaganów

$
0
0

Już za tydzień stolica Dolnego Śląska stanie się centrum ekstremalnej przygody. Do Wrocławia przybędą weterani z całej Polski, jak również debiutanci, którzy po raz pierwszy podejmą rękawice i pobiegną w biegu z przeszkodami. Dla dzieci i młodzieży, które chcą zmierzyć się z przeszkodami testując swoją siłę i charakter, czeka Runmageddon Kids oraz Junior. W tegorocznej edycji biegu udział wezmą podopieczni Dolnośląskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Zespołem Downa „Razem”. Specjalnie dla nich Organizator zaplanował serię biegu KIDS, w której Wolontariusze Runmageddonu będą pomagać w pokonywaniu przeszkód.

Runmageddon to jedyne w swoim rodzaju wydarzenie, gdzie wszyscy niezależnie od wieku i kondycji fizycznej mogą pokonywać przeszkody, a przy tym triumfować nad swoimi ograniczeniami i słabościami.

- Chcemy zapewnić dobrą zabawę dzieciom, dlatego gwarantujemy im asystę naszych Wolontariuszy.  Bardzo cieszymy się, że zdecydowały się na start w Runmageddonie, który z pewnością będzie dla nich niecodzienną przygodą. – mówi Piotr Bałchanowski, Dyrektor Biegu.

- Nasze Stowarzyszenie postanowiło zachęcić do udziału w Runmageddonie dzieci niepełnosprawne intelektualnie, ponieważ uważamy, że sport integruje osoby pełno i niepełnosprawne. Dzieci uczestniczące w tym wydarzeniu będą mogły poczuć się sprawniejsze, a także uzyskać akceptację otoczenia. Będzie to dla nich świetna zabawa oraz sprawdzian swoich możliwości. Będą mogły działając wspólnie, w jednej drużynie osiągnąć cel.- mówi wiceprezes Stowarzyszenia „Razem” Maja Tomanik.

Runmageddon to nie tylko próba siły i charakteru, ale także misja pomocy innym. Uczestnicy wzajemnie sobie pomagają przy pokonywaniu przeszkód, ale także mają okazję zrobić coś dla osób chorych. Podczas wydarzenia zorganizowana zostanie zbiórka pieniędzy dla Cancer Fighters - fundacji, która motywuje dzieci do walki z chorobą nowotworową oraz refunduje koszty leczenia. Maskotka organizacji - wielki Lew zachęcać będzie uczestników do wsparcia chorych dzieci. W strefie kibica, w specjalnie wyznaczonym punkcie, Wolontariusze DKMS prowadzić będą rejestrację potencjalnych dawców komórek macierzystych. Chętni, którzy chcieliby dołączyć do bazy DKMS, otrzymają tam informacje i asystę w procesie rejestracji.

mat. pras.


„Wybiegaj Sprawność” uhonorowany Champ Award!

$
0
0

Warszawski „Wybiegaj Sprawność” to bieg, w którym można połączyć swoją biegową pasję z pomaganiem innym. Dzięki biegaczom i zaangażowaniu sponsorów, każdego roku udaje się zorganizować atrakcyjną imprezę biegową, ale także zakupić wózki dla osób niepełnosprawnych, wesprzeć ich rehabilitację, pomóc w uprawianiu sportu, spełnić marzenia.

Za tak potrzebną społecznie działalność Stowarzyszenie „Dać Siebie Innym” jest doceniane przez biegaczy i kapituły najważniejszych plebiscytów w kraju. Czytelnicy naszego portalu i uczestnicy Festiwalu Biegowego w Krynicy, w 2015 r. wybrali „Wybiegaj Sprawność” Biegowym Wydarzeniem Roku 2014/2015. Wielkie serce dla sportu, doceniła również kapituła Plebiscytu Przeglądu Sportowego i TVP, która w 2017 r. wręczyła championa Januszowi Bukowskiemu, twórcy Stowarzyszenia. Na początku tego roku ogłoszono, że „Wybiegaj Sprawność” zostało także Imprezą Roku 2017r. w stolicy.

Na tym jednak nie koniec! Janusz Bukowski odebrał właśnie statuetkę w kategorii Running Awards, podczas gali rozdania The Champ Awards. Plebiscyt honoruje najważniejsze wydarzenia minionego roku, zwłaszcza takie, które mają znaczący wpływ na rozwój sportu i łączą świat sportu ze światem biznesu. Od edycji 2015/2016 na wyróżnienie mogą także liczyć imprezy biegowe, które mają wpływ na rozwój lokalnych społeczności. Ambasadorem Plebiscytu jest były hokeista Mariusz Czerkawski.

- Nie zdawałem sobie sprawy, że Wybiegaj Sprawność jest brane pod uwagę, w tym konkursie. Byłem zaskoczony, gdy dostałem informację, że nasza praca została dostrzeżona przez tę kapitułę. Nagroda była dla mnie ogromną niespodzianką i radością. Nie działam dla nagród, po prostu robię to, co robię, by pomagać innym. Jednak nie kryję, że taki rodzaj docenienia starań i wysiłków, to zawsze motywacja do dalszego działania - powiedział nam Janusz Bukowski.

Gratulujemy! I prosimy o więcej!

IB


Agata Matejczuk "Superbohaterką"? Głosujmy!

$
0
0

Agata Matejczuk ma na swoim koncie m.in. medale Mistrzostw Świata i Europy w biegu 24-godzinnym. Tym razem walczy o nagrodę „Superbohaterki”, przyznawaną przez magazyn „Wysokie Obcasy”. Plebiscyt trwa do 8 kwietnia.

Historia ultramaratonki i matki trójki dzieci to scenariusz rodem z filmu (co dostrzegli zresztą sami filmowcy, o czym poniżej). Jeszcze kilka lat temu biegaczka pracowała w okolicach Łodzi w jednym z fast foodów. Dziś jest jedną z najbardziej znanych zawodniczek ultra w kraju, zwyciężczynią wielu imprez m.in. Zamieci czy Biegu Rzeźnika. Do wszystkiego doszła ciężka pracą.

Po raz pierwszy szerzej poznać ją można było w 2015 roku w filmie „Ultra Agata”. To właśnie wtedy wywalczyła srebra mistrzostw Europy i brązu mistrzostw świata. Jej walka w Turynie była heroiczna, bo na dwie godziny przed końcem zemdlała. Po podaniu dwóch kroplówek wróciła na trasę.

W zeszłym roku Agata Matejczuk został bohaterką filmu „Biegacze. Aż do bólu.” opowiadającym o rywalizacji na dystansie 240 km w Biegu 7 Szczytów, ale przede wszystkim o ultramaratończykach, ich życiu, codziennych sukcesach i troskach.

Wtedy też ukazał się z nią interesujący wywiad w „Wysokich Obcasach”, zatytułowany „Całe życie mi wmawiano, że jestem nikim. Chciałam udowodnić, że to nieprawda”. W Kudowie-Zdroju biegaczka wystartowała trzy miesiące po narodzinach trzeciego dziecka. „Tak się akurat złożyło, że termin ultramaratonu wyznaczono niedługo po narodzinach mojej Lidki. Nie mogłam już odpuścić” - mówiła w rozmowie

Do miana Superbohaterki 2017 r. nominowanych zostało 17 pań, m.in. modelka Anja Rubik czy dziennikarka i podróżniczka Martyna Wojciechowska. Głosować można do 8 kwietnia do godziny 23:59, klikając w zdjęcie bohaterki. Po oddaniu głosu należy uzasadnić swój wybór. Najciekawsze uzasadnienia zostaną nagrodzone.

Strona Plebiscytu i głosowanie: TUTAJ

RZ


Dominika Stelmach na podium Two Oceans Marathon. Sowita premia!

$
0
0

Organizatorzy południowoafrykańskiego Two Oceans Marathons mieli powody do radości. Zanim jeszcze rozpoczął się bieg, spadł rzęsisty deszcz. W Kapsztadzie, w którym od miesięcy zużycie wody jest reglamentowane, to wielkie wydarzenie.

Ostatni raz taka burza i opady deszczu miały miejsce niemal rok temu. Dzięki temu, Day Zero, dzień, w którym zabraknie wody pitnej, odsunął się lekko w czasie. Deszcz nie zmniejszył codziennych problemów z wodą, nie zmienił decyzji o braku natrysków dla biegaczy, ale poprawił nastroje i biegaczy i kibiców.

Tymczasem ostatnią dobę przed biegiem, Dominika Stelmach obudziła niepokój polskich kibiców, pisząc o kryzysie fizycznym i problemach z żołądkiem. Na szczęście nie miały one wpływu na przebieg rywalizacji. Warszawianka, zmagając się z trudnym zbiegiem i mocną stawką zawodniczek, dotarła do mety 56-kilometrowego biegi na wysokim drugim miejscu, z czasem 3:41:56.

Zwyciężyła Gerda Steyn, która uzyskała wynik 3:39:31. Biegaczka, która trenuje dopiero od 4 lat a w zeszłym roku zajęła 4. miejsce w Comrades Marathon, została pierwszą od 17 lat miejscową zawodniczką, która stanęła na najwyższym stopniu podium prestiżowej i jednej z najlepiej opłacanych imprez świata (zwyciężczyni zarobiła ok. 72 tys. zł, Dominika zgarnie połowę tej kwoty).

Trzecie miejsce także przypadło w udziale biegaczce z RPA Charme Bosman (3:45:20).

Wśród panów, najszybszy okazał się Justin Kemboi Chesire. Kenijczyk, który jest dopiero drugim zwycięzcą Two Oceans Marathon z tego kraju, uzyskał wynik 3:09:21. Wyprzedził Lebenya Nkokę, pochodzącego z Lesoto zwycięzcę biegu z 2014r., który linię mety przekroczył z rezultatem 3:10:29. Podium dopełnił David Gatebe - 3:11:12.

IB


​​

Olsztyn Jurajski: Półmaraton Wielkanocny… ze święconką. "Wspaniała sprawa" [ZDJĘCIA]

$
0
0

Drugi Jurajski Bieg Wielkanocny i premierowy Jurajski Półmaraton Wielkanocny odbyły się przed południem w Olsztynie Jurajskim, tuż przy granicy z Częstochową. Zawody miały wyjątkowo świąteczny charakter: pisanki i wielkanocne zające można było zobaczyć na numerach startowych, medalach i dyplomach a zwycięzcy zamiast klasycznych pucharów otrzymali ręcznie wykonane zające.

Chętnych do sportowej aktywności w Wielką Sobotę nie brakowało. Dzięki staraniom organizatora nie musieli się nawet martwić o to, czy zdążą po biegu na tradycyjne święcenie pokarmów. To odbyło się przed startem zawodów.

Ksiądz Sebastian Kępa pobłogosławił przywiezione przez biegaczy koszyczki, starannie kropiąc każdy z nich. Złożył też życzenia zawodnikom i zaznaczył, że sam jest miłośnikiem sportu, który traktuje jako formę modlitwy. W ramach podziękowania otrzymał brawa. Biegacze docenili gest: - Wspaniała sprawa. Tak musielibyśmy zrezygnować z biegu, żeby zdążyć ze święconką do kościoła a chłopcom bardzo zależało na udziale w biegu zajączków. Teraz możemy pobiegać i spokojnie wrócić do domu, żeby się przygotować na dalsze obchody Wielkanocy.

Biegacze mieli dzisiaj do wyboru dystans 5 i 10 km oraz półmaraton. Mniej liczni zawodnicy w kategorii nordic walking mogli się zmierzyć z dłuższymi dystansami. Najmłodsi swoje pięć minut mieli jeszcze przed startem dla dorosłych. Dzieci ścigały się w trzech kategoriach o uroczych nazwach: kicaki, zajączki i zające. W każdej małych zawodników prowadził zając. – Nie udało mi się złapać zająca, ale za to dostałem taki fajny medal – pisankę – cieszył się jeden z najmłodszych biegaczy.

Starsi na trasie musieli odnaleźć się sami. Dobrze widoczne i regularnie rozmieszczone strzałki sprawiły, że nikt nie miał problemów z pokonaniem odpowiedniej liczby okrążeń: jednego dla 5 km, dwóch dla 10 km i trzech dla półmaratonu. Utrudnieniem za to okazała się aura – padający przed biegiem deszcz z pewnością odstraszył niektórych, ale ci najwytrwalsi doczekali się nagrody w postaci słońca. Leśną trasę urozmaicały kałuże i błoto.

– Oj, pogoda w sobotę rano nie zachęcała do ruszania się z domu – przyznał Piotr Krakowian. - Rejestracja w biurze zawodów, zlokalizowanym pod jednym z trzech namiotów, upłynęła w ulewnym deszczu. Kilkanaście minut spędzone w samochodzie i... po deszczu. Uff, kamień z serca. Trasa dosyć ciekawa, szybka, jak dla mnie idealna. Drogi leśne, lekko utwardzone, gdzieniegdzie miękko, czasami piaszczyście. Dobrze oznaczona. Na metę wszedłem jako piąty, z rekordem życiowym pobitym o prawie 2 minuty. Cudownie! Pyszny żurek dla każdego z uczestników szybko postawił na nogi – chwalił zawodnik. Jego kolega Michał Suriak zgadzał się z tą opinią: - Trasa była wymagająca: piaszczysta, błotnista, leżało trochę gałązek… ale szło się bardzo przyjemnie. Bardzo fajna impreza.

W biegu na dystansie 5 km zwyciężyli Dominik Klimek (17:01) i Patrycja Brzozowska (23:05), na dwukrotnie dłuższym dystansie Marcin Nowak (41:02) i Agnieszka Jeż (45:08). W półmaratonie najlepsi okazali się Dominik Sas (1:24:09) oraz Agnieszka Czyżewska (1:40:40). W rywalizacji nordic walking na krótszym dystansie triumfowali Patryk Kołek (1:05:48) i Justyna Treścińska (1:09:48) a w półmaratonie Marcin Hałas (2:28:19) i niżej podpisana (2:40:26).

Pełne wyniki są dostępne TUTAJ

KM


Katarzyna Golba stawia na maraton. „Prawdopodobnie w chodzie już nie wystartuję”

$
0
0

Katarzyna Golba wie dobrze jak smakują medale mistrzostw Polski w chodzie sportowym. Teraz płynnym krokiem zawodniczka AZS AWF Katowice chciała zdobyć podium mistrzostw kraju, ale w biegu maratońskim. W Dębnie jednak nie wystartuje, bo z udziału w imprezie wykluczyła ją kontuzja. Nie traci jednak humoru i snuje kolejne plany.

Start w kwietniowych Mistrzostwach Polski kobiet miał być dla pani debiutem na królewskim dystansie. Skąd pomysł, żeby powalczyć o medal w innej konkurencji niż ta koronna?

Katarzyna Golba: Na początku roku zrezygnowałam z centralnego szkolenia i przygotowań pod Mistrzostwa Europy w Berlinie. Kontuzja, której nabawiłam się jeszcze w ubiegłym roku uniemożliwiła mi odpowiednie przygotowania pod chód. Dlatego pomyślałam, że mogę spróbować swoich sił w maratonie. Chciałam zadebiutować już w zeszłym roku w Rzeszowie, ale kilka dni przed biegiem złapałam anginę. Dokończyłam leczenie mięśnia dwugłowego i od stycznia zaczęłam treningi typowo pod maraton. Ale... W pewnym momencie nie wytrzymała głowa poboczna mięśnia czworogłowego. Nie wiem czy to mięśnie nie są jeszcze przygotowane, czy to jeszcze ubiegły sezon wychodzi mi bokiem...

Kiedy nabawiła się pani urazu?

Tak naprawdę to wkrótce po zamknięciu zgłoszeń do Mistrzostw Polski. Dwa tygodnie temu zrobiłam USG, dziś zrobię kolejne (rozmawialiśmy w środę – red.). Wyszło naderwanie. Szkoda, bo wiele pracy włożyłam w przygotowania.

Co łączy, a co dzieli trening chodziarzy i biegaczy?

Na pewno dużo ciekawszy jest trening pod maraton. Nawet robiąc długie wybiegania, cały czas miałam wrażenie, że nic nie zrobiłam. Może to był błąd. Pod względem wydolnościowym jestem na wyższym poziomie i chyba mięśnie nie nadążają. Treningi są też krótsze. W chodzie jak miałam do pokonania 25 km, to trwało to 2 godziny. Teraz, gdy wychodzę na 25 km biegania, to uwijam się w ok. półtorej godziny. Plusem jest oczywiście też to, że biega wiele osób. Zawsze można do kogoś się podłączyć, spotkać w grupie. Zamiast treningu można wrzucić sobie starty kontrolne. Urozmaicenie jest większe i to mi się podoba. Nawet żałuje, że wcześniej się na to nie zdecydowałam (śmiech).

Ile może potrwać pani w przerwa w treningach?

Nie jestem osobą, którą jak coś boli to już nic nie robi. Staram się podtrzymać wydolność. Biegam już na bieżni antygrawitacyjnej. Dobrze, że mamy do niej dostęp. Ostatnio biegałam na 70 procent swojej masy ciała, co jest już dużym postępem. Do tego robię trening funkcjonalny i rower. Nawet żartuje, że szybciej przygotuje się pod triathlon niż pod maraton, bo mogę pływać i jeździć (śmiech). Mam nadzieje, że jeszcze przed Wielkanocą uda się wyjść trochę potruchtać.

Jakie były plany co do debiutu w Dębnie?

Chciałam połamać 2:45:00 i zdobyć medal. Wiadomo, że nie znam tego dystansu i to były tylko moje plany. Uważam jednak, że stawka dziewczyn jest wyrównana i właśnie wynik w okolicach 2:45:00 może dać podium. Na pewno jeszcze wystartuję w maratonie, wcześniej wyleczę kontuzje. Myślałam też o Mistrzostwach Polski w długodystansowym biegu górskim. To będą eliminacje do Mistrzostw Świata. Teraz wszystko stoi jednak pod znakiem zapytania.

Co z czerwcowymi Mistrzostwami Polski w chodzie na 20 km?

Prawdopodobnie w chodzie już nie wystartuje. Po takiej kontuzji mięśnia dwugłowego musiałabym poświecić rok na samą rehabilitacje, nie mówiąc o dojściu do formy. W grudniu wykonałam dwa tygodnie systematycznego treningu w chodzie i kontuzja z czerwca automatycznie wróciła. Trochę żal, bo widziałam że minimum na Mistrzostwa Europy na 50 km nie było wygórowane (4:50:00 -red).

W zeszłym roku zajęła pani drugie miejsce podczas TAURON Ultramaratonu 64km w Krynicy. A był to Pani debiut w biegu ultra. Czy w tym roku znów wystartuje pani w górach, w Krynicy?

Na pewno tam będę. Chociaż wszystko co ostatnio planuje to się nie sprawdza. Dlatego wolę już nie zapeszać (śmiech). Myślałem nawet o krynickiej „setce”, ale to chyba jeszcze za wcześnie. Póki co 64 km to odpowiedni dystans. Zresztą mam wiele rzeczy do poprawy, takich jak przepaki, gdzie traciłam dużo czasu. Żle rozplanowałam też picie i musiałam chodzić gdzieś po strumykach nabierać wody. To było jednak fajne doświadczenie, które będę teraz wykorzystywać.

 

"Kiedy Twoje nogi nie mogą już biec, biegnij sercem..." I tak właśnie było! Po pokonaniu 43km na trasie... największy kryzys, skrajne zmęczenie, ciało się buntuje, w głowie sprzeczne myśli emocje.. chwilę później kolejne problemy brakuje wody w plecaku, tracę 2 miejsce wśród kobiet, przed zrezygnowaniem ratuje mnie woda ze strumyka... Ostatnie kilometry trwały wieczność.. Kilometr do mety w oddali pojawia się druga zawodniczka, którą mijam 500m do mety... Skąd wzięłam siły na ten finisz i cały bieg ?? do tej pory nie wiem Ale wiem jedno, że nie ma rzeczy niemożliwych! A granicie naszych możliwości są o wiele dalej niż nam się wydaje! Fot. R. Zabel #bieganie #ultramaraton #64k #biegampogorach #festiwalbiegowy #walka #polskiegóry #beskidsadecki #pasja #biegaczka #runningwoman #runnersworld #moutains #moutainrunning #trailrunning #determination #running #race #ultramarathon #fighter #polishathlete #polishgirl #stronggirl #nevergiveup #iloveit #nature #photooftheday #instarun @1secondteam @activelifeenergy @galenrehabilitacja @salcospirttherapy @royal_bay @newbalancebieganie

Post udostępniony przez Kasia Golba (@kasia_g968)

Zatem szybkiego powrotu do zdrowia! Do zobaczenia na trasach.

Katarzyna Golba jest wicemistrzynią Polski w chodzie na 20 km oraz halową mistrzynią kraju na 3000 m z 2017 roku. Jej rekord życiowy w półmaratonie wynosi 1:21:26 z 2015 roku. Na 10 km jej najlepszy wynik to 36:38.

Rozmawiał RZ



Barkley Marathons - „Bez litości” [WIDEO]

$
0
0

Frozen Head State Park miał opinię niedostępnego, jeszcze zanim na starcie stanęli pierwsi uczestnicy Barkley Marathons. To do pobliskiego więzienia zesłano Jamesa Earla Raya. Zabójca Luthera Kinga był znany ze skłonności do ucieczek z zakładów karnych. Tym razem sędzia wybrał dla niego więzienie, z którego nie było po co uciekać. A jednak spróbował. Trasa, którą teraz próbują pokonywać biegacze, w 1971 okazała się bezlitosna dla uciekiniera. Po 54 godzinach, był jedynie 13 km od więziennej bramy.

Gdy na starcie jakieś 2 dekady później, pojawili się biegacze, radzili sobie niewiele lepiej od słynnego zabójcy. Dopiero w 1995 r. udało się dotrzeć do mety. Dlaczego? Bo Barkley Marathons to bezlitosna impreza. O tym jak bardzo bezlitosna, próbuje opowiedzieć 20-minutowy film Alexisa Berga „La Barkley sans pitie” („Bez litości”)

Film skupia się na wydarzeniach z edycji 2017. Wtedy dwóch zawodników znajdowało się na piątej pętli. Obydwaj mieli szansę zmieścić się w limicie. Było zimno, wietrznie i deszczowo. Gary Robbins, Kanadyjczyk słyszał w tym deszczu ludzkie głosy, miał halucynacje, był wyczerpany. Barkley w deszczu oznacza wiele upadków, ześlizgiwanie się ze zbocza góry, gorszą widoczność. Robbins dotarł do kresu swoich możliwości, ale był zdeterminowany ukończyć.

John Kelly, który w filmie twierdzi, że nie da się słowami opisać doświadczenia, jakim jest Barkley, był już na mecie. Został 15. finiszerem tej imprezy. Z niepokojem czekał na mecie na Robbinsa, ledwo panując nad emocjami, bo 60 godzinach zmagań z brutalną rzeczywistością 160-kilometrowego biegu.

Robbins przeżył chwilę paniki, gdy zorientował się, że zgubił właściwą trasę. Nie wiedział, gdzie jest ani jak dotrzeć do celu. Pomogła mapa i rzeka. Niestety do końca wyzwania dotarł kilka sekund po czasie i z niewłaściwego kierunku. Na mecie leżał w deszczu ze zmęczenia i bezradności. Niewiele zabrakło.

Gary „Lazarus Lake” Cantrell, organizator, człowiek który jako pierwszy postanowił odtworzyć trasę ucieczki Raya, w filmie wyjaśnia, że podczas Barkley wszystko może pójść źle. Można być przygotowanym fizycznie i mentalnie, ale na tej imprezie nie ma miejsca na błędy. Chwila nieuwagi wystarczy, by zaprzepaścić swoje szanse. Barkley Marathons odnajduje słabe strony biegaczy i bezlitośnie je wykorzystuje.

O tym opowiada film Alexisa Berga przygotowany dla L’Equipe i zaprezentowany premierowo w miniony poniedziałek. Warto posłuchać, co ubiegłoroczni uczestnicy mają do powiedzenia o swoim starcie. W tym roku nikt nie dotarł do mety.

Kliknij w grafikę, by odtworzyć wideo:

IB


Maraton z zajączkiem wielkanocnym – gdzie chcesz i kiedy chcesz!

$
0
0

Maraton z okazji Świąt Wielkanocnych? Ciekawy pomysł, ale co ze Świętami spędzanymi z rodziną, wszystkimi przysmakami i odpoczynkiem? Spokojnie, bieg odbędzie się 16 kwietnia. Tak, w poniedziałek. Termin nie pasuje? Spokojnie, możecie wybrać inny…

To nie żart. The Bunny Hop to bieg bardzo nietypowy. Z definicji odbędzie się 16 kwietnia w Hartlebury w hrabstwie Worcestershire w Wielkiej Brytanii. Ale wcale nie trzeba się tam wybierać. Organizatorzy zapewniają możliwość wirtualnego uczestnictwa w imprezie i to niekoniecznie w tym samym dniu. Jeśli jednak chcemy otrzymać wyjątkowy medal tego maratonu, musimy ukończyć go do 16 kwietnia. Termin jest dowolny, ale uwaga! Nie możemy pobiec w ramach innego zorganizowanego biegu. Opcja „2 w 1” nie wchodzi w grę.

Co trzeba zrobić? Wystarczy zapisać się poprzez stronę imprezy, wybrać dystans (od 5 km do maratonu włącznie) a później pobiec w dowolnym terminie oraz miejscu i dowód ukończenia biegu, w postaci zdjęcia oraz zapisu aktywności w zegarku sportowym lub aplikacji, przedstawić organizatorom biegu. Oni, po pozytywnej weryfikacji, wyślą nam medal (także za granicę, za dodatkową opłatą). Oczywiście, można tez wybrać się do Hartlebury, uroczej wioski leżącej około 170 km na północny zachód od Londynu.

TERMIN

Faktyczny bieg odbędzie się w poniedziałek 16.04.2018 o godz. 10:00 („lub wcześniej, jeśli wszyscy już będą”), w wirtualnym można wystartować w dowolnym dniu. Jeśli chcemy otrzymać medal, musimy pobiec do 16 kwietnia włącznie.

POGODA

Zależna od dnia i miejsca, w którym biegniemy.

TRASA

Oryginalna, w Hartlebury, jest pętlą mierzącą około 6 mil, poprowadzoną w wiejskiej okolicy. Po każdym okrążeniu do dyspozycji biegaczy będzie bufet z napojami i przekąskami, dodatkowy punkt z wodą w połowie trasy.

W przypadku biegu wirtualnego – dowolna.

IMPREZY TOWARZYSZĄCE

Biegi na dystansie 5, 10 km i półmaratonu.

ZAPISY

Na TEJ stronie. Udział w maratonie na miejscu to koszt 29 funtów, zgłoszenie startu w biegu wirtualnym – 19 funtów. Wysyłka medalu do Polski to dodatkowe 4,5 funta.

Jeżeli wybierzemy bieg wirtualny, numer startowy otrzymamy pocztą elektroniczną. Należy go wydrukować i zabrać na swój bieg. Organizatorzy proszą o zdjęcie z numerem startowym oraz potwierdzenie biegu w postaci zapisu aktywności w dowolnej aplikacji lub za pomocą zegarka sportowego (w ostateczności może to być zdjęcie zegarka z odpowiednimi parametrami na ekranie).

WYMAGANE DOKUMENTY

Dowód osobisty lub paszport, jeśli planujemy wziąć udział w maratonie w Wielkiej Brytanii. W przypadku biegu wirtualnego – brak.

INNE BIEGI

Grupa ULTRArunning organizuje w ciągu roku kilkanaście różnych biegów, z których spora część ma formułę wirtualną. Zwykle są związane z różnymi okazjami, np. Bożym Narodzeniem, Halloween. Większość to biegi ultra, na dystansach do 100 mil włącznie. Kalendarz imprez można znaleźć TUTAJ.

KM


Kraków: Spotkaj się z Tomem Owensem

$
0
0

W imieniu Amers Sports Polska oraz Sklepu Biegacza, serdecznie zapraszamy na spotkanie z Tomem Owensem, jednym z najlepszych biegaczy górskich na świecie, reprezentującym Team Salomona. Spotkanie odbędzie się 9 kwietnia o godzinie 19 30 w restauracji Bal na Zabłociu na ulicy Ślusarskiej 9 w Krakowie.

W spotkaniu wezmą również udział Holy Page, jedna z najlepszych Brytyjek biegających po górach, prywatnie partnerka Toma oraz zawodnicy Salomon Suunto Team: Natalia Tomasiak, Magda Łączak, Paweł Dybek, Piotr Hercog i Bartłomiej Przedwojewski. Podczas spotkania organizatorzy przewidzieli kilka niespodzianek.

Spotkanie poprowadzą Kuba Wolski (Magazyn Bieganie), Piotr Falkowski (Festiwal Biegowy), Przemysław Ząbecki (Amer Sports Polska).

mat. pras.


Kędzierzyn-Koźle: Mini Maraton, maxi idea [ZDJĘCIA]

$
0
0

W słoneczne popołudnie drugiego dnia Świąt Wielkanocnych w centrum Kędzierzyna-Koźla zaroiło się od biegaczy. Stanęli na starcie 2. Mini Maratonu Manhatan im. Jana Pawła II. Dystans biegu może nie był znaczący, ale idea owszem. Celem imprezy było upamiętnienie polskiego Papieża. A ponieważ 2 kwietnia wypadły w tym roku Święta, była to też doskonała okazja do oderwania się od świątecznego obżarstwa i aktywnego spędzenia czasu z rodziną.

Bieg główny na dystansie 4,2 km poprzedziły biegi dla dzieci oraz kilometrowy przemarsz, w którym udział mógł wziąć każdy. Dzięki temu impreza nabrała prawdziwie rodzinnego charakteru a formę aktywności dla siebie mógł znaleźć każdy: od najmłodszych do seniorów i od zaciętych sportowców, po osoby mniej aktywne. W zamian na mecie czekały medale a w na hali sportowej… wielkanocny żurek.

– Upamiętniamy dzisiaj Jana Pawła II i dobrze, że można to zrobić właśnie w taki sposób, czyli pobiegać. A przy okazji spotkać się ze znajomymi, pogadać, spędzić miło czas. No i rozruszać się po Świętach, bo tylko siedziało się w domu – mówił na mecie Romek Jakubiec. – Biegło się fajnie. Pogoda dzisiaj dopisała, przyszło dużo osób, przede wszystkim kibiców. To motywuje do biegania. Dystans taki prawie sprinterski, wolę dłuższe, minimum 10 km. Biegłem dla zabawy, nie na wynik.

Dłuższe dystanse woli też zwycięzca dzisiejszego biegu Tomasz Antosiak: – Dla mnie dzisiaj było bardzo szybko. Wracam do biegania dopiero od listopada. Ostatnio przygotowywałem się do maratonu, więc dzisiejsza prędkość w stosunku do tego, co trenowałem, była kosmiczna – przyznał zawodnik, który trasę pokonał w średnim tempie 3:15 min/km, nieustannie powiększając ogromną przewagę nad rywalami. – Cieszę się, że utrzymałem tempo, chociaż nie było nacisku. Trasa fajna, ale dość kręta i wiało, zwłaszcza na drugiej pętli, bo biegłem sam i odsłonięty. W tym roku udało mi się wygrać ultramaraton w Supraślu, zapisałem się na kilka innych biegów ultra. Ale ogólnie wywodzę się z bieżni i kiedyś było sporo szybszego biegania. Ostatnie 4-5 lat to takie beztroskie życie bez biegania. Zawodnicy, których trenuję wciągnęli mnie na nowo w ściganie. Myślę, że to zostaje, to taka pamięć mięśniowa.

Do biegania po przerwie wraca też mieszkająca w Kędzierzynie-Koźlu Samanta: –To mój pierwszy Mini Maraton. W ubiegłym roku byłam jeszcze zbyt leniwa, żeby pobiec, ale w tym się zmotywowałam. Wystartowałam dla własnej satysfakcji, żeby pokazać, że w taki wolny dzień można spędzić czas w inny sposób, nie przy stole. Dzisiaj nie było świątecznego obżarstwa, tylko ryż z warzywami, bo przed biegiem – zdradziła zawodniczka. – Wiadomo, każdy ma w głowie jakiś swój czas, który chciałby złamać w danym biegu i mnie, biorąc pod uwagę ostatnią kontuzję, dzisiaj się udało.

KM


GAMBIT – kontrolnie w Lany Poniedziałek [ZDJECIA]

$
0
0

Lany Poniedziałek w Warszawie od 23 lat dla biegaczy na orientacje jest bardzo pracowity. 

Po Światach Wielkanocnych odchodzimy od stołu i spotykamy się w lasie, żeby wziąć udział w zawodach kontrolnych „GAMBiT”.

W tym roku spotkaliśmy się w Michalinie k.Otwocka. Do wyboru było cztery trasy - od 2,7 km (9 punktów kontrolnych) do 8,3 km (19 punktów kontrolnych). Na starcie pojawiło się około 120 osób.

Biegaliśmy na nowej mapie - „Michalin”.

Pogoda też dopisała, prawda słońca nie było ale deszcz przestał padać jeszcze przed startem.

Andrzej Hulanicki. Ambasador Festiwalu Biegów

Łódź: Na start dojedziesz komunikacją miejską - za darmo

$
0
0

W tym roku wszyscy uczestnicy DOZ Maratonu Łódź będą mogli korzystać bezpłatnie z komunikacji miejskiej w Łodzi. Zamiast biletu będzie trzeba okazać numer startowy.

– Cieszymy się, że miasto przychyliło się do naszej prośby i zwolniło uczestników DOZ Maratonu Łódź z opłat za podróżowanie komunikacją miejską – mówi Michał Drelich, dyrektor DOZ Maratonu Łódź. – To miły gest, ale też świadectwo, że władzom miasta zależy na tym wydarzeniu i zadowoleniu biegaczy, którzy przyjadą do Łodzi z całej Polski i kilkunastu krajów świata – dodaje.

Z bezpłatnej komunikacji miejskiej na podstawie numeru startowego będzie można korzystać przez cały weekend od 13 do 15 kwietnia. 

Ósma edycja DOZ Maratonu Łódź wystartuje 13 kwietnia. W tym roku w odświeżonej formule. W programie zawodów pojawił się bieg na 5 kilometrów, półmaraton, a także sztafeta maratońska Ekiden dla 6-osobowych zespołów, które łącznie przebiegną dystans 42,195km. Centralnym punktem zawodów będzie Atlas Arena, z multimedialną metą, w której odbędą się także targi Expo Run&Fun.

Na listach startowych maratonu i imprez towarzyszących widnieje już niemal 5000 nazwisk. Wiele wskazuje na to, że padnie rekord frekwencji łódzkiej imprezy.

WIęcej informacji: www.lodzmaraton.pl

mat. pras.


Maraton Opolski dorobił się biegowego EXPO

$
0
0

Po raz pierwszy w Opolu! Zapraszamy do udziału w Targach EXPO Maraton Opolski – zapraszają i zachęcają gospodarze imprezy, która odbędzie się już 6 maja.

Targi odbędą się w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu.

– Targi EXPO Maraton Opolski to miejsce na niekonwencjonalne prezentacje, firmowe ekspozycje oraz nawiązywania relacji biznesowych. Zapewniamy obsługę na najwyższym poziomie oraz frekwencję na poziomie co najmniej 2,5 tys odwiedzających. Każdy uczestnik Maratonu oraz inne osoby zainteresowane branżą mogą się stać Waszym Klientem – zapraszają wystawców organizatorzy. – Liczba stoisk ograniczona – podkreślają.

Sporo atrakcji czeka też na kibiców. – Podczas targów niezwykłe atrakcje – losowanie nagrody głównej w loterii maratonu, tj samochodu osobowego suzuki o wartości 30 tys. zł – wyjaśniają.

W hali EXPO Maratonu Opolskiego zlokalizowane będzie biuro imprezy. Tu odbywać będą się także dekoracje biegaczy. Wstęp wolny.

źródło: Maraton Opolski



Nowa Sól: Wątpiący pobiegli do pustego grobu

$
0
0

Szósty raz wierzący i wątpiący pobiegli do pustego grobu w Nowej Soli.

Na ewangelizacyjno-biegową lekcję stawiło się 980 osób z całej Polski i zagranicy. Pula pakietów startowych wyczerpała się tydzień przed imprezą.

10-kilometrową trasę „śladami Piotra i Pawła” najszybciej pokonali Agnieszka Stachowiak (36:13) i Adam Draczyński (32:57). Wyłoniono też m.in. najszybszych duchownych. Swoje nagrody zwycięzcy odebrali… w kościele parafialnym św. Antoniego w Nowej Soli.

Pełne wyniki: TUTAJ

Po dekoracji i losowaniu wielu nagród została odprawiona Msza św. w intencji biegaczy i kibiców. „W dobrych zawodach wystąpiłeś, bieg ukończyłeś, wiary ustrzegłeś… (por. 2 Tm 4, 7)” – tak przywita nas św. Piotr u bram nieba, kiedy dobiegnie końca nasze życie niczym Bieg - mówił kaznodzieja i pomysłodawca Biegu.

Imprezę w Nowej Soli organizuje Zakon Kapucynów. - Pomysł narodził się 3 lata temu. Podczas jednego z treningów pomyślałem sobie dlaczego by nie świętować na biegowo – mówi ojciec Grzegorz Marszałkowski. – Warto obserwować czym ludzie się interesują. Co raz więcej ludzi biega i spędza aktywnie czas. Jednak w okresie świątecznym tych biegów brakuje. Stąd pomysł na zorganizowanie takiej imprezy właśnie w Poniedziałek Wielkanocny.

Bieg do Pustego Grobu ma wymiar symboliczny. Taka forma świętowania pokazuje, że nie tylko modlitwą można czcić Boga.– Przez taki bieg możemy wyciągnąć ludzi z domów i od stołów do wspólnego świętowania. Podczas naszych zawodów mamy nawet specjalną klasyfikację dla rodzin, które zgłoszą do biegu – objaśnia organizator. Wygrała familia Gołębiewskich ze Świdnicy. Wystartowały 22 rodziny.

Frekwencja w Nowej Soli dopisuje. Trasa jest płaska, z minimalną liczbą zakrętów. Organizatorzy zapewniają niezbędne punkty serwisowe, a wokół trasy ustawiają się licznie kibice. Padło mnóstwo życiówek, choć tym razem, w okolicach 7-8. kilometra przeszkadzał mocny wiatr. 

Rok temu bieg ukończyło 921 osób, w tym roku 889.

Niebawem więcej.

red.

fot. super-sport.com.pl


Rusza Four Colours Grand Prix Inowrocławia

$
0
0

Już 8 kwietnia 2018 roku rusza kolejna edycja Four Colours Grand Prix Inowrocławia na 5 i 10 kilometrów oraz towarzyszący temu wydarzeniu Festiwal Biegów Dzieci. Chcielibyśmy zaprezentować Państwu trasę Green Run, oficjalną koszulkę oraz kilka niezbędnych informacji na temat tego co Was czeka wybierając się do Inowrocławia.

Trasa pierwszego biegu została zmieniona w stosunku do poprzedniego roku. Zmiana polega na tym iż zaczynamy w tym roku od trasy która była w zeszłorocznym cyklu jako ostatnia a więc biegamy trasą RED RUN. Chcemy jeszcze bardziej uatrakcyjnić Nasz cykl poprzez zmiany tras poszczególnych biegów, zachowując stałe trasy w każdym cyklu. Mamy nadzieję że ten pomysł Wam się spodoba. Liczymy również iż spodoba Wam się tegoroczna koszulka którą otrzymają biegacze na pierwszym biegu.

Jednocześnie przypominamy iż koszulka jest dostępna TYLKO w Pakietach NORMAL i VIP. Jeśli więc chcecie mieć ją w swojej kolekcji to zachęcamy do wyboru właśnie tych pakietów, w Pakiecie najtańszym nie ma koszulki a jest kubek.

Przypominamy również iż zapisy internetowe są tylko do 5 kwietnia 2018, po tym terminie będzie można się zapisać tylko w biurze zawodów ale ceny pakietów startowych wzrastają i dostępne będą tylko pakiety NORMAL - 50.00 zł. i STANDARD - 35.00 zł. Pakiet VIP dostępny jest tylko poprzez zapisy elektroniczne.

Zapisy dla dzieci - tylko przez zapisy elektroniczne do 5 kwietnia. W biurze zawodów nie będzie można zapisać dzieci na biegi dla dzieci.

Zachęcamy do zapisów i opłaty przez system sts-timing.

A teraz kilka informacji praktycznych:

Biuro zawodów i wydawanie pakietów startowych odbywać się będzie:

  • w piątek 6 kwietnia w godzinach 17.00 - 20.00,
  • w sobotę 7 kwietnia w godzinach 16.00 - 20.00,
  • w dniu zawodów w godzinach 8.00 - 12.45.

Biuro zawodów mieści się na stadionie im. Inowrocławskich Olimpijczyków przy ul. Wierzbińskiego 2 pod trybuną główną - wejście na stadion od ulicy Wierzbińskiego.

Uwaga. Start biegów dla dzieci - godzina 11.00 w następującej kolejności

  • 100 metrów
  • 400 metrów
  • 800 metrów
  • 1200 metrów

Start biegów głównych o godzinie 13.00

Dla biegaczy dostępne będą szatnie, depozyt, strefa masażu, strefa testowania butów biegowych i najnowsza kolekcja biegowa firmy Kalenji wystawiana przez DECATHLON Inowrocław. Ponadto na każdego biegacza będzie czekała woda na mecie, owoce, ciepła herbata oraz kiełbaska z grila od Firmy VIANDO. Nasz Sponsor główny firma Toyota Jaworski Auto przeznaczyła dla jednego z biegaczy samochód z pełnym bakiem na weekend. 

Każdy z biegaczy otrzyma oczywiście pamiątkowy medal a dzieci biorące udział w Festiwalu Biegowym unikatowy drewniany medal Green Run oraz coś słodkiego na mecie. Każde dziecko jest zwycięzcą. Bieg poprowadzi samochód z zegarem który zagwarantowała Nam Firma CRONIMET.

Zachęcamy do zapisów i udziału w jednym z najlepszych cykli biegowych w Polsce.

Four Colors Grand Prix Inowrocławia w festiwalowym KALENDARZU IMPREZ

Organizator


6. Półmaraton Jeleniogórski / Dziesiątka Staropolanki: Jeszcze można dołączyć do stawki

$
0
0

Jeleniogórskie bieganie z widokiem na Karkonosze już 7 kwietnia. Lista startowa została pierwotnie zamknięta 15 marca i wszyscy, którzy dokonali opłaty startowej w terminie mają gwarancję pełnego pakietu startowego.

W odpowiedzi na prośby wielu zawodników, którym niekoniecznie zależy na kolejnej koszulce i kolejnym medalu (choć te - jak zwykle w Jeleniej - są wyjątkowe), a bardzo zależy na pięknej jeleniogórskiej trasie, organizatorzy zdecydowali się ponownie otworzyć zapisy, ale bez możliwości otrzymania koszulki i medalu. Cała reszta zostaje bez zmian.

Aktualnie opłata startowa wynosi 80 zł – zarówno na półmaraton jak i „dychę”. Można również zapisać się i opłacić start nawet w dniu biegu. Aktualne są również zniżki - seniorzy z kategorii 60+ zapłacą 50 zł, a rodzic biegnący z wózkiem 60 zł. Na dystansie 10 km organizatorzy rozpisali dodatkową klasyfikację - właśnie dla rodziców z wózkami.

Tegoroczny Półmaraton Jeleniogórski i Dziesiątka Staropolanki startują 7 kwietnia o godz. 11:00.

- Zapowiada się wiele atrakcji, a oprócz kibicowania zawodnikom na Placu Piastowskim w Cieplicach-Zdroju, można spodziewać się ciekawej strefy expo, gorącej sportowej atmosfery, stoiska do grawerowania medali, loterii fantowej i ciekawostek prezentowanych przez Miasteczko Zdrowia Uzdrowiska Cieplice. Widok na ośnieżone Karkonosze czeka w pakiecie! - zachęcają organizatorzy.

Więcej informacji: https://superbieg.pl

mat. pras.


Górski Półmaraton Wielkanocny - „świąteczny trening przed maratonem”

$
0
0

W Wielką Sobotę w Kamieńsku rozegrano 1. Górski Półmaraton Wielkanocny. Pogoda sprawiła przedwczesny „Śmigus-Dyngus”, nie przeszkodziło to jednak uczestnikom w dobrej zabawie, imię słynnego „Alleluja i do przodu”.

Chociaż przed świętami nikt nie narzeka na brak obowiązków, wszak okna same się nie umyją, to w premierowej odsłonie Półmaratonu Wielkanocnego wzięło udział aż 180 osób z całego kraju. Start i meta zawodów znajdował się na miejscowym stadionie. Wyczekiwaną atrakcją była Góra Kamińsk, czyli sztuczne wzniesienie usypane jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku. Jest to najwyższa góra w centralnej Polsce, której wysokość liczy 386 m n.p.m.

Na szczyt prowadził 3-kilometrowy podbieg. Dla równowagi, później można było rozwinąć skrzydła zbiegając przez ponad kilometr. Dodajmy, że był to półmaraton z małym haczykiem, bo liczył ok 24 km. Łączył w sobie bieg górski z ulicznym. Warunki utrudniła ulewa, która przeszła nad miastem, kilka godzin przed rozpoczęciem imprezy.

– Jako organizator jestem zadowolony z frekwencji. Kiedy zacząłem promocję i zapisy to byłem przekonany, że na starcie pojawił się dużo zawodników. Układając trasę starałem się by na mecie czuć zmęczeni i zakwaszenie – mówił po biegu z uśmiechem Jarosław Brzozowski, dyrektor imprezy.

Najszybciej trasę pokonał zawodnik lokalnego kluby Aktywni Kamieńsk - Piotr Kułak, który uzyskał wynik 1:34:48. Zwycięzca uzyskał prawie minute przewagi nad Mariuszem Marszałem z Warszawy. Trzeci był Sylwester Augustyński z Krakowa z rezultatem 1:37:54.

Wśród Pań najszybciej pobiegła Agnieszka Szczepaniak, która uzyskała wynik 1:57:43. Druga była Agata Tamborska z Łodzi, która trasę pokonała w 2:00:15, a tuż za nią na trzecim miejscu uplasowała się Monika Woszczyk z rezultatem 2:00:44.

Pełne wyniki: TUTAJ

– Opinie po biegu były pozytywne, wielu z uczestników podkreślało, że przyjechali do Kamieńska zrobić świąteczny trening przed maratonem w gronie pozytywnie zakręconych osób. Wielu też, już po biegum podkreślało, że trasa jest szybka pomimo kilku podbiegów. Mam zapewnienia, że za rok wrócą tu wyrównać rachunki z Górą Kamieńsk – dodaje nasz rozmówca.

Po biegu na uczestników czekały medale w kształcie jajek z zającem w środku, a na zwycięzców szklane statuetki nawiązujące do świątecznych symboli.

RZ

Fot: Karolina Bandel Photography

Śmierć na Two Oceans (Half)Marathon

$
0
0

Podczas gdy oczy polskich kibiców były skierowane na główną trasę Two Oceans Marathon, gdzie Dominika Stelmach zajęła drugie miejsce, a Gerda Steyn odniosła historyczne zwycięstwo...

Dominika Stelmach na podium Two Oceans Marathon. Sowita premia

... na trasie półmaratonu doszło do tragedii.

43-letnia kobieta skarżyła się na dyskomfort, po czym upadła nieprzytomna. Członkowie jej klubu biegowego zrezygnowali z dokończenia rywalizacji i pozostali z nią do końca akcji ratunkowej. Niestety, mimo szybkiej pomocy i przedłużenia resuscytacji, nie udało się przywrócić jej funkcji życiowych. Kobieta zmarła.

Za postawę i rezygnację z walki o wynik, podziękował asystującym zmarłej biegaczce zawodnikom, organizator. Jednocześnie złożył kondolencje rodzinie i zapowiedział, że nie będzie udzielał szczegółowych informacji o zajściu i o samej zmarłej.

Agencja informacyjna Xinhua, przypomniała że na trasie uważanej za najpiękniejszą w Afryce, w tym miesiącu zmarły już dwie inne osoby. Tym razem tragedia dotyczyła kolarzy, uczestników Cape Town Cycle Tour. Jeden z nich stał się ofiarą zderzenia 20 rowerów. Drugi zmarł na atak serca.

W 2014 r. naukowcy prowadzili badania interwencji medycznych na obydwu trasach: 56-kilometrowej i 21-kilometrowej w ciągu 4 lat. W takim okresie w Two Oceans Marathon wystartowało 65 865 biegaczy, 545 z nich wymagało pomocy medycznej, 37 przypadków miało charakter zagrażający życiu, 2 biegaczy zmarło. Obydwoje byli uczestnikami półmaratonu.

IB


Viewing all 13088 articles
Browse latest View live
<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>