Prawie 500 osób pobiegło i pomaszerowało w Katowicach, żeby uczcić Święto Flagi. Ubrani w białe i czerwone koszulki razem utworzyli ogromną, żywą flagę.
Organizatorem biegu był Śląski Urząd Wojewódzki a start imprezie nie kosztował ani złotówki. W pakiecie każdy z uczestników otrzymał techniczną koszulkę w kolorze białym lub czerwonym a na mecie odlewany medal i ciepły posiłek. Nic dziwnego, że miejsca na liście startowej wyczerpały się szybko a na po 50 pakietów dostępnych w dniu biegu ustawiła się kolejka chętnych.
To chwalebna inicjatywa, zwłaszcza, że wyszła od władz wojewódzkich i została przez nie wsparta. Sam Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek wystartował w biegu z numerem „1” i dystans 5 km pokonał w czasie 23:51. By umożliwić wyrażenie patriotyzmu poprzez ducha sportu wszystkim, w ramach biegu zorganizowano też marsz nordic walking oraz biegi dla dzieci.
Metoda okazała się skuteczna - na Dolinie Trzech Stawów pojawiło się wiele rodzin, które w komplecie brały udział w biegu. Nie zabrało też rodziców z trójką czy czwórką dzieci, którzy przyznawali, że brak opłaty jest dla nich dużym ułatwieniem.
Rodzinnemu świętowaniu sprzyjała też atmosfera biegowego miasteczka, które powstało na to jedno popołudnie w Katowicach Muchowcu. Niestety pogoda pokrzyżowała plany organizatorom i nie odbyły się planowane przed i po biegu pokazy capoeiry, karate czy gimnastyki akrobatycznej.
Aura sprzyjała za to bieganiu i ściganiu. Część uczestników imprezy postanowiła powalczyć też o dobre miejsca, puchary albo czasy. – To już tak jest, że zawsze na początku myśli się, że rekreacyjnie, ale jak już się zacznie, to człowieka bierze i biegnie szybciej – mówił po biegu Marek Kurz. – Dlaczego tutaj dzisiaj jestem? Bo jestem Polakiem. Bo lubię biegać. A dzisiaj jest do tego wspaniałą pogoda. Organizacja super. Bardzo mi się podoba ta impreza.
– Dzisiaj jest takie święto, że trzeba to wyrazić – mówiła Jolanta Płąszczewska, pokazując zamocowaną na głowie flagę Polski, z którą przeszła 5 km. – Wszyscy jesteśmy Polakami, to jest także nasze święto. To nasz symbol, flaga naszego państwa – tłumaczyła. Nie była jedyną, która dodała do białej lub czerwonej koszulki z pakietu startowego patriotyczny akcent. Niektórzy ubrali się cali na biało-czerwono, inni ozdobili strój małymi flagami czy biało-czerwonymi kwiatami. Część naprawdę pobiegła z flagą: malutką, większą lub całkiem dużą. Nikt dzisiaj nie wyłamał się z narodowej symboliki.
– Pobiegliśmy dzisiaj, żeby pokazać nasz patriotyzm, ubierając nasze barwy, niosąc flagi. Po tom by pokazać naszą flagę, żeby pokazać rodzinom, że jesteśmy patriotami – tłumaczył Grzegorz Augustyn. – 5 km to nie za duży dystans, ale trochę potu nas kosztował. Biegło się dobrze, było naprawdę super. I zostajemy do samego końca imprezy – zadeklarował.
Najszybciej pięciokilometrową trasę pokonał Rafał Formicki (16:18). Drugi był Paweł Wójcik a trzeci Dawid Hartleb. Wśród pań zwyciężyła Roksana Kolonko (21:11). Podium uzupełniły Katarzyna Malejka oraz Dorota Wyleciał.
KM