Quantcast
Channel: Świat Biega
Viewing all 13088 articles
Browse latest View live

Stadion Miejski w Sieradzu ma nowiutką bieżnię!

$
0
0

Kosztem ponad 5 mln zł Stadion Miejski w Sieradzu doczekał się nowej murawy i nowej bieżni! Obiekt udostępniono sportowcom w środę, a jednym z pierwszych którzy testowali tartan był dwukrotny mistrz Polski w maratonie, olimpijczyk z Rio de Janeiro Artur Kozłowski.

Kozłowski pochodzi z Sieradza. Jest zachwycony metamorfozą, jaka dokonała się na obiekcie na którym stawiał pierwsze biegowe kroki. 

Kozłowski był jednym z tych sportowców, którzy dostąpili zaszczytu przecięcia wstęgi. W tym gronie znaleźli się także Agata Bednarek - wielokrotna mistrzyni kraju na 400m, olimpijka z Londynu, Agnieszka Bednarek - specjalistka od trójskoku, Mistrzyni Polski Juniorów i Aleksandra Glapińska - trójskoczek, wielokrotna medalistka Mistrzostw Polski. Wszyscy są wychowankami MULKS MOS Sieradz.

Dzięki rewitalizacji na obiekcie można już organizować zawody lekkoatletyczne rangi mistrzostw Polski. A to nie koniec zmian - w planach jest jeszcze budowa zadaszonej trybuny i sztucznego oświetlenia.

Pieniądze na przebudowę stadionu znaleziono w budżecie miasta. Połowę wydatków pokrył grant z Ministerstwo Sportu i Turystyki.

red.



MŚ IPC w Londynie: Alicja Fiodorow i Michał Derus w finałach. Jest pierwszy medal dla Polski!

$
0
0

Na londyńskim Stadionie Olimpijskim trwa sesja poranna lekkoatletycznych MŚ IPC. W finałach rzutu dyskiem walczy Renata Śliwińska, z oszczepem mierzy się Joachim Krężelok, a o miejsca w finałach walczą biegacze.

W drugiej sesji kwalifikacyjnej na 100m biegł Michał Derus. Swój bieg wygrał z czasem 10.87. Pokonał m.in. Yohanssona Nascimento.

W pierwszym biegu kwalifikacyjnym najszybszy okazał się złoty medalista z Rio i rekordzista świata Petrucio Ferreira dos Santos. Finał przewidziany w dzisiejszej sesji wieczornej, będzie więc przypominał ten z Rio, gdzie Polak o medal walczył z dwoma Brazylijczykami.

Miejscem w finale może się cieszyć także Alicja Fiodorow. W piątek wieczorem zajęła drugie miejsce w biegu kwalifikacyjnym na 200m i nabiegała swój najlepszy czas w sezonie 26.28. - Nie biegłam z nastawieniem na czas. To był bieg kwalifikacyjny, chciałam się dostać do finału i się udało - mówiła nam na mecie Alicja Fiodorow, która finał pobiegnie, podobnie jak Michał. w sobotę wieczorem.

Najważniejszym wydarzeniem pierwszego dnia zawodów był brązowy medal Janusza Rokickiego. Walka była zacięta, jednak pchnięciem w piątej próbie na odległość 13.76 Polak utrzymał się na podium. - Poziom był niesamowicie wysoki. Cieszę się z tego brązu - mówił nam tuż po zawodach.

Dla brytyjskiej publiczności, która tłumnie wypełniła stadion, wydarzeniem pierwszego dnia był bieg na 100m kategorii T-34 (w wózkach lekkoatletycznych). Hannah Cocroft przekroczyła w nim linię mety jako pierwsza poprawiając rekord świata na 17.18.

FestiwalBiegow.pl jest jedyną redakcją biegową z Polski akredytowaną na londyńskie mistrzostwa.

IB


Owce na drodze biegaczy Babia - Pilsko

$
0
0

Dominik Grządziel zamienił rower MTB na buty biegowe i - co okaże się - ważne specjalistyczny zegarek. Wygrał I Maraton Babia - Pilsko. Wśród kobiet najlepsza okazała się Patrycja Dettlaff.

Trasa maratonu była bardzo wymagająca – dwa mocne podbiegi pod Babią Górę i Polsko sprawiły, że suma przewyższeń sięgnęła prawie 2400 m. Do tego było ślisko, choć – na szczęście dla biegaczy nie padało. Za to temperatura była dogodna do biegania.

Bardzo dobrze pobiegł Dominik Grządziel z Dziekanowic k.Krakowa. Jeszcze do niedawna specjalizował się w kolarstwie MTB, ale ostatnio postawił na biegi górskie. Ma ich na koncie dopiero dziesięć, ale też kilka sukcesów - wygrał np. Beskidzki Topór Ultra, Mogielicki Cross Ultra, a w Krakowie nie ma sobie równych w Grand Prix w biegach górskich.

Trasę Przełęcz Krowiarki – Korbielów pokonał w 4 godziny i 5 minut. Na mecie był szybciej niż pierwszy zawodnik Półmaratonu Pilska, który wystartował dwie godziny później (o godz. 11). Drugiego na mecie Michała Klamuta wyprzedził o prawie 21 minut, a trzeciego Jana Wąsowicza o niespełna 38 minut.

– Trasa była bardzo wymagająca. Dużo błota i bardzo ślisko podczas przy zbiegu z Babiej Góry i tam na kamieniach się wywróciłem. Satysfakcja jest jednak duża, bo udało się wygrać i utrzymać tempo – cieszył się Dominik Grządziel (na zdjęciu). – Rano zapowiadało się, że będzie źle, bo przed startem było 5 stopni i padało. Na szczęście przestało i szybko się ociepliło na tyle, by przyjemnie się biegło. To był dopiero mój drugi maraton górski i najdłuższy dystans jaki pokonałem.

Wśród pań najszybsza w maratonie Patrycja Dettlaff na metę wbiegła po 5 godzinach i 45 minutach.

Katarzyna Piechula (na zdjęciu) to przy Dominiku Grządzielu weteranka. W nogach ma około 60 biegów, w tym 16 górskich. Ostatnio była trzecia w 9. Ultra Maratonie Karkonoskim. Wystartowała w półmaratonie, który potraktowała treningowo.

– Trasa bardzo fajna, tym bardziej że na Polsku byłam tylko na nartach. W Tychach, gdzie mieszkam nie ma górek, więc ten start potraktowałam jako ćwiczenia oddechowe i kondycyjne – mówiła. – Nie zmęczyłam się, a że poznałam na trasie innego zawodnika, to biegliśmy razem i sobie gadaliśmy. On biega głównie w imprezach ulicznych, więc musiałam go trochę podciągnąć. Na szczęście męska ambicja nie pozwoliła mu odpuścić i dobiegliśmy razem.

Część biegaczy poza podbiegami, zbiegami, błotem, musiała zmierzyć się ze stadem owiec. Baca Kazimierz opowiadał, że sam kiedyś biegał na 100m, był bokserem i zapaśnikiem. – Mój rekord na setkę to 10, 6 s – przekonywał.

Na mecie biegacze przyznali, że kilka razy pogubili się na trasie. – To był trochę jak bieg na orientację. Dobrze, że miałem wgrana trasę w zegarek, to szybko wracałam na właściwą drogę – mówił Dominik Grządziel.

Trochę było zabawnie, bo musieliśmy szukać niebieskiego szlaku i się pogubiliśmy  dodała Katarzyna Piechula.

Biegłem na 4-5 miejscu i rywale byli w zasięgu, ale źle skręciliśmy i jak się zorientowaliśmy, to musieliśmy nadrobić 5 km – przyznał jeden z półmaratończyków.

Andrzej Klemba


Kilian Jornet nie do zdarcia. Wygrał... ze zwichniętą ręką!

$
0
0

Fenomenalny występ w Hardrock 100 zanotował gwiazdor biegów górskich Kilian Jornet

Słynny Katalończyk wygrał nie mniej słynne ultra, mimo że biegł ze... zwichniętą ręką! Urazu nabawił się na ok. 42. mili - donosi serwis iRunFar.

Jornet pozostaje rekordzistą imprezy, zarówno na trasie prowadzącej biegaczy zgodnie ze wskazówką zegara jak i w przeciwnym kierunku.

Kolejność na mecie (bieg wciąż trwa, czekamy na potwierdzenie czasów):

1. Kilian Jornet, ESP - 
2. Mike Foote, USA - 
3. Joe Grant, USA - 

Wyniki na żywo: TUTAJ

Wyczyn Kiliana Jorneta w USA z pewnością wpisze się w piękną historię biegów ultra. Takie wydarzenia nie zdarzają się codziennie. 

Niebawem więcej.

red.


Eiger Ultra-Trail dla gospodarzy. MIEJSCA POLAKÓW

$
0
0

Piąta edycja Eiger Ultra-Trail, a zarazem trzecia w ramach Ultra-Trail World Tour przechodzi do historii. Bieg zdominowali gospodarze. 

Biegacze wystartowali w sobotę, chwilę przed świtem o 4:30 rano. 

Mieli do pokonania 101 km i 6700m przewyższeń, wokół Greinwaldu u stóp słynnej północnej ściany Eiger, którą w 2015 r. ś.p. Uli Steck zdobył w niewyobrażalnym czasie 2:22:50.

Trasa zalicza się do technicznych i ma opinię trudnych. Wąskie ścieżki szwajcarskich gór bywają śliskie i zdradliwe. W 2015 r. napadało tu tyle deszczu, że bieg trzeba było przerwać. Gdy go ponownie wznowiono, trasa została skrócona. Czas osób, które jeszcze wtedy były na trasie został zatrzymany, a osoby, które ukończyły krótszą trasę znalazły się na osobnej liście.

W tym roku obyło się bez większych problemów. Uczestnicy bezpiecznie przemieszczali się po trasie. 

Zwyciężył miejscowy zawodnik Stephan Hugenschmidt (11:01:10). Drugie miejsce zajął zwycięzca z 2015 i wicemistrz z 2014 r. - Urs Janzer (11:15:42). Podium uzupełnił Hiszpan Jordi Gamito-Baus (11:31.24).

Na trasie walczy ponad 500 zawodników, wśród nich Polacy - m.in. Kamil Leśniak i Bartłomiej Trela

Wyniki na żywo: TUTAJ

red.


AKTUALIZACJA

Miejsca Polaków: 

33. Kamil Leśniak - 14:19:14
161. Andrzej Kowalik - 18:14:24
162. Zbignie Rajtar - 18:14:25
166. Sławomir Marszałek - 18:22:00
176. Wiktor Banachewicz - 18:39:12
185. Piotr Kaczmarek - 18:47:19
198. Stanisław Krótki - 19:13:53
228. Adam Zając - 20:02:23
232. Michał Czepukojć - 20:05:27
274. MichałSkoniecki - 21:08:58
331. Marcin Jaworski - 22:59:08
378. Grzegorz Sikora  - 24:12:12 
391. Marek Scheithauer - 24:34:52
417. Grzegorz Maciąg - 25:25:18 

red.


Łączak i Dybek znów przegapili start! Gonili, gonili i...

$
0
0
Magdalena Łączak i Paweł Dybek świetnie spisali się na 50-kilometrowej trasie Bettelmatt Ultra Trail we Włoszech. Zawodnicy Salomon Suunto Team zajęli odpowiednio drugie i trzecie miejsce.
 
Magda, wracająca po długiej kontuzji bardzo zachowawczo podchodziła do swojego startu. Ten start miał pokazać czy jest w stanie w 100 proc rywalizować z najlepszymi ultraskami w drugiej części sezonu. Start rozwiał wszelkie wątpliwości, Magda zajęła drugie miejsce tracąc do najlepszej zawodniczki – Włoszki Cecilli Pedroni – tylko 6 minut.
 
 
Bardzo dobry start odnotował Paweł Dybek. Choć zwycięzca Rzeźnika Ultra 100 km nie jest jeszcze odpowiednio zregenerowany po starcie w Bieszczadach, nawiązał walkę z najlepszymi zajmując najniższy stopień podium. Do drugiego zawodnika – Włocha Michelle Fantoli–  ledwie 1,5 minuty.
 
Różnice czasowe nie byłyby w ogóle istotne gdyby nie fakt, że nasi zawodnicy... spóźnili się na start 12 minut. – Ponieważ zawsze można popełnić falstart, ale nigdy nie można wystartować za późno, Magda i Paweł zaraz po przybyciu na miejsce przekroczyli matę startową i po prostu postanowili robić swoje. Starczyło na drugą i trzecia lokatę – relacjonuje zespół Polaków.
 
To nie pierwsza taka historia w karierze biegowej pary z Mielca – w 2015 r. przegapili o kilkanaście minut start Biegu Rzeźnika. Gonili tak zaciekle, że wygrali tamte zawody jako pierwszy MIX w historii bieszczadzkiej imprezy. 
 

Wyniki Bettelmatt Ultra Trail 2017 (50 km) - open
 
1. Borgialli Riccardo - 5:37:37
2. Fantoli Michele - 6:16:34
3. Dybek Pawel - 6:17:59
4. Cerlini Stefano - 6:18:36
5. Tomasoni Stefano- 6:34:21
6. Martinetti Walter - 6:40:04
7. Pedroni Cecilia - 6:49:05
8. Laczak Magda- 6:55:33
9. Sogni Luca - 7:00:05
10. Valsesia Massimo - 7:06:43
 
red.
 
źródło: Salomon Suunto Team

 

ME U23: Tak blisko złota Polaka, a tak daleko [WIDEO]

$
0
0

W trzecim dniu Mistrzostw Europu U23 w Bydgoszczy znów mieliśmy powody do radości. 

Bardzo dobrze w finałowym biegu na 1500m spisał się Michał Rozmys, który zajął trzecie miejsce z wynikiem 3:49.30. Polak miał nawet szansę na złoto, ale kilkanaście metrów przed metą dał się wyprzedzić Niemcowi Czechowi. 

Na piątym miejscu rywalizację na 110m ppł zakończył Dawid Żebrowski (13.90), na ósmym - Kacper Schubert (14.21 s.). Szósta na 400m była Dominika Maruszewska (53.62), siódmy na tym samym dystansie finiszował Kajetan Duszyński (46.80)

Klaudia Kardasz zdobyła srebrny medal w pchnięciu kulą. Medal zapewniła sobie dopiero w ostatniej, trzeciej próbie, uzyskując wynik 17,67m. 

Zdjęcia z dzisiejszej rywalizacji: TUTAJ

Przed ostatnim dniem rywalizacji Polska zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji medalowej mistrzostw:

red.


MŚ IPC: Michał Derus z brązem na 100m! Alicja Fiodorow niepocieszona [WIDEO, ZDJĘCIA]

$
0
0

Ależ finał drugiego dnia Mistrzostw Świata sportowców niepełnosprawnych w Londynie! Sprinter Michał Derus wywalczył brązowy medal na 100m w kat. T47!

Polak potwierdził przynależność do światowej czołówki i w pięknym stylu nawiązał do srebrnego medalu z Igrzysk Paraolimpijskich w Rio de Janeiro.

 

Finałowy bieg był najszybszy w historii. Brazylijski Mistrz Paraolimpijski Patricio Ferreira Dos Santos ustanowił w nim nowy rekord świata! 

Polak stoczył zacięty bój o drugie miejsce z innym Brazylijczykiem - Nascimento. Obaj zrobili swoje najlepsze czasy w sezonie, jednak to polski sprinter z czasem 10.81 zajął trzecie miejsce. Różnica czasu między nim a Brazylijczykiem była praktycznie niezauważalna. Nascimento nabiegał 10.80.

Inaczej ułożył się finał na 200m z udziałem Alicji Fiodorow, która pobiegła najlepiej w tym sezonie, ale zajęła czwarte miejsce z czasem 25.79. Po biegu wygranym przez Amerykankę Deję Young, długo przeżywała porażkę. Na pytanie, jak się ułożył bieg, machnęła jedynie ręką.

Pocieszana przez trenerów, Alicja Fiodorow nie chciała się dać przekonać, że w sporcie takie rzeczy się zdarzają. Łzy płynęły i płynęły. Jednak to nie ostatni jej bieg na tych mistrzostwach. Zobaczymy ją także na 100m.

Czwarte miejsce przypadło również w udziale Annie Trener-Wierciak, która biegła w silnie obsadzonym wyścigu na 200m kat. T38 (m.in. stwardnienie rozsiane). - Trochę szkoda, bo biegło mi się naprawdę dobrze, lekko. Chyba po prostu za szybko zaczęłam - mówiła nam lekkoatletka.

W tym biegu triumfowała Sophie Hahn. Brytyjka z czasem 26.11 ustanowiła nowy rekord świata dla tej kategorii.

Niedzielna sesja poranna to przede wszystkim kwalifikacje. O miejsce w finale powalczą dzisiaj m.in. Mateusz Michalski (100m),Łukasz Wietecki (5000m), Jakub Nicpoń (100m), Joanna Mazur (400m), Krzysztof Cuksza (200m).

FestiwalBiegow.pl jest jedyną redakcją biegową z Polski akredytowaną na londyńskie mistrzostwa.

red



Piekary Śląskie: Debiut w blasku… reflektorów [FOTO]

$
0
0

Prawie 900 osób stanęło na starcie debiutującego Biegu Nocnego w Piekarach Śląskich. Do wyboru był półmaraton, który pobiegła połowa zawodników, Nocna Dycha albo Nordic Walking na dystansie 9 km. Miasto zaskoczyło mocnymi podbiegami i nietypowym oświetleniem trasy, które zagwarantowały ustawione wzdłuż drogi samochody.

Półmaraton cieszył się dużym zainteresowaniem: pakiety skończyły się przed wstępnie zakładanym końcem zapisów na bieg, co wywołało falę krytyki w sieci. Organizatorzy ostrzegali jednak, że zapisy będą otwarte do 13 lipca lub wyczerpania się pakietów. Mimo tego w biurze zawodów nie brakło osób, które przyjechały na ostatnią chwilę, licząc, że jakiś pakiet się znajdzie. Nic z tego – wszyscy zapisani stawili się na starcie.

Półmaratonczycy wyruszyli na ulice miasta punktualnie o 21:00, ci, którzy wybrali krótsze dystanse 15 minut później. Pierwsi mieli do pokonania dwie pętle, pozostali jedną, nieco różną dla obu dyscyplin. Część trasy biegła przez oświetlone ulice miasta a część przez las. Tam oświetlenie zapewniły… samochody zaparkowane przy drodze w równych odstępach. Biegaczy oświetlały reflektorami, od tyłu, malując na przydrożnych drzewach teatr cieni.

Choć niektórzy biegacze narzekali na dziury w drodze i możliwość kontuzji w związku ze słabym oświetleniem, należeli do zdecydowanej mniejszości. Większość biegaczy pomysł organizatorów odebrała bardzo pozytywnie, traktując go jako ciekawostkę i unikatowe rozwiązanie. – To było super. Taki długi odcinek lasu, światła samochodów i nasze cienie tańczące na drzewach… Świetny pomysł! – zachwycała się Ania z Piekar. – Bałam się nocnego biegania a tymczasem okazało się super!

Zachwyceni byli też debiutanci, których w Piekarach nie brakowało. Wiele osób postanowiło spróbować swoich sił po raz pierwszy na dystansie półmaratonu właśnie z powodu nocnej pory, innych skłonił do tego pierwszy bieg zorganizowany w rodzinnym mieście. Wyjątkową motywację miała jedna z zawodniczek: – Dzisiaj biegłam dla Kasi i z Kasią. Dzisiaj debiutowała i dzisiaj też ma urodziny. Pokonała swój pierwszy w życiu półmaraton i jest wielka – powiedziała nam Viola Paul, cały czas obejmując ramieniem szczęśliwą jubilatkę, która tuż za linią mety nie mogła wydusić z siebie ani słowa.

– Biegliśmy całą grupą, w jakieś osiem osób z ekipy Night Runners. Była świetna zabawa i cudowna atmosfera, którą tworzyli kibice na trasie. Sama trasa trudna, ale biegałam gorsze. Organizacja dobra. Jestem pod wrażeniem, zwłaszcza, że to pierwsza edycja biegu. Zaskoczyli mnie na przykład smsem z numerem startowym i informacją, do którego stanowiska w biurze zawodów mam się udać.

Z organizacji imprezy była zadowolona także Aneta Smok, rodowita piekarzanka: - Jak na pierwszy raz, to jest dobrze – stwierdziła. – Miałam dzisiaj biec swój pierwszy półmaraton, ale niestety kontuzja nie wybiera. Na szczęście można chodzić, lekarz nie zabronił, więc przepisałam się na marsz. Potraktowałam to jako lekki spacer, nie odczułam górek na trasie, ale to moje rodzinne tereny, więc jestem do nich przyzwyczajona.

Rodowici Piekarzanie stanęli także na podium. Szymon Knobloch i Michał Kaszuba, którzy przed miesiącem triumfowali jako druga para Biegu Rzeźnika, w Piekarzach nie dali rywalom szans. Knobloch uzyskał na mecie czas 1:15:11 a Kaszuba 1:17:38. Trzeci był Bernard Rzepka (1:18:01). Wśród pań triumfowała bytomianka Beata Adamczyk-Nowak, która przekroczyła linię mety z czasem 1:31:21. Druga była Ania Halska (1:31:50) a trzecia Agata Hilaszek (1:35:10).

Zwycięzcą Pierwszej Nocnej Dychy w Piekarach został Piotr Mrachacz z Miechowickiej Grupy Biegowej (38:23), podium dopełnili Jacek Bodora (38:35) oraz Artur Rosiński (38:59). Wśród pań najszybsze były Iwona Zając (49:58), Joanna Leśków (5o:14) oraz Sandra Gawlik (51:00). W konkurencji nordic walking zwyciężył Bogdan Cyrus z czasem 49:37, który o zaledwie sekundę wyprzedził depczącego mu po piętach Piotra Niechwiejczyka (49:38). Trzeci na mecie zameldował się Leszek Mielcarek (52:19).

Pełne wyniki - TUTAJ

Co ciekawe, organizatorzy nie przewidzieli podziału klasyfikacji na żeńską i męską, co wywołało spore oburzenie wśród zawodników. Jeden ze zwycięzców zadeklarował nawet chęć przekazania swojej nagrody zawodniczce, która zajęła równorzędne miejsce wśród pań.

KM


ME U23: Ależ mamy zdolne sztafety! Złoto i srebro na finał imprezy [WIDEO]

$
0
0

W ostatnim dniu zmagań w Bydgoszczy Polacy powiększyli medalowy dorobek aż o 5 medali. W sumie zdobyli 10 krążków 

Złoty wywalczyła żeńska sztafeta 4x400m w składzie Dominika Maruszewska, Adriana Janowicz, Mariola Karaś i Aleksandra Gaworska. Polki, biegnąc na szóstym torze uzyskały wynik 3:29.66. Nasze biegaczki przez 3/4 dystansu rywalizowały głównie z Brytyjkami, które zaliczyły słabszą ostatnią zmianę i nie zmieściły się na podium. Znakomitą dyspozycję w naszym zespole pokazała szczególnie Aleksandra Gaworska, która nie dała się przegonić znakomicie finiszującym Niemkom i Ukrainkom. 

Fantastycznie spisali się także panowie, którzy zdobyli srebrny medal. Polacy w składzie Wiktor Suwara, Przemysław Waściński, Kajetan Duszyński i Dariusz Kowaluk uzyskali wynik 3:04.22. Przez pierwsze dwa okrążenia biegli na trzecim miejscu, ale na mecie ustąpili tylko Brytyjczykom (3:03.65). 

Czwarte miejsce wywalczyła kobieca sztafeta 4x100m (44.21). Do brązu zabrakło 1,13 s. Panowie finiszowali na szóstym miejscu (40.11), ze stratą 0,41 s. do podium. 

Zgodnie z przewidywaniami finał 1500m należał do Sofii Ennaoui i Niemki Kontanze Klosterhalfen. Tym razem to rywalka uciekła Polce i o 3 sekundy wyprzedziła naszą biegaczkę (4:10.30 vs. 4:13.54). Brąz wywalczyła Martyna Galant (!), która przybiegła ponad 4 sekundy za Sofią Ennoui (4:17.91). 

Tuż za podium w biegu na 800m uplasował się Mateusz Borkowski (1:48.92). Do trzeciego Niemca stracił 0,26 s. `

Szósta w biegu na 5000m była Weronika Pyzik (16:15.84). 

Na 400m ppł czwarta była Aleksandra Gaworska (czas 56.94). Do brązowego medalu zabrakło ponad pół sekundy. 

W chodzie sportowym na 20 km kobiet 11. miejsce wywalczyła Olga Niedziałek. Wśród Panów zabrakło naszego reprezentanta.

W sumie w bydgoskich mistrzostwach Polacy zdobyli dziesięć medali, w tym trzy złote (Ewa Swoboda, Konrad Bukowiecki i dziś sztafeta pań 4x400m). Zajęli drugie - ex aequo z Brytyjczykami - miejsce w klasyfikacji medalowej.

red.


MŚ IPC: Mateusz Michalski ze srebrem na 100m, a już kolejni biegacze w finałach! Sypnęło medalami na rzutni i skoczni [WIDEO]

$
0
0

Kolejny medal Polaków na MŚ IPC w Londynie! Mateusz Michalski zdobył srebrny krążek w biegu na 100m sportowców niedowidzących (T13).

Polak popisał się najlepszym startem w sezonie. Był to pierwszy srebrny krążek Biało - Czerwonych na mistrzostwach.

Cieszy się Pan? - pytaliśmy tuż po biegu naszego reprezentanta.

Mateusz Michalski: Ale z czego? Który byłem? Jaki mam czas? Przecież ja nie widzę wyników - mówił z niedowierzaniem. 

Drugi, jest Pan wicemistrzem świata z najlepszym swoim czasem w sezonie 10.95!

- W takim razie bardzo się cieszę. To przecież super, zdobyć srebro na takiej imprezie.

Mateusz Michalski przegrał tylko z Irlandczykiem Jasonem Smythem - już sześciokrotnym mistrzem świata w tej kategorii (T13). Kliknij w grafikę by zobaczyć bieg Polaka.

W poniedziałkowej sesji porannej było również znakomicie! 

Pchające kulą w dwóch różnych kategoriach niepełnosprawności polskie zawodniczki, również sięgnęły po srebro!

Lucyna Kornobys, medalistka z Rio, była jedną z faworytek imprezy. Rzucająca w pozycji siedzącej zawodniczka jeszcze przed startem uspokajała nas, że będzie dobrze. I było. W piątej próbie Lucyna Kornobys pchnęła na odległość 8.22m wspinając się na drugie miejsce w rywalizacji. Polka ustąpiła jedynie rekordzistce świata i mistrzyni paraolimpijskiej Lijuan Zou.

Pani Lucyna startuje w kategorii dla osób na wózkach. W wieku 15 lat na stoku narciarskim wjechał w nią narciarz. Od tamtej pory stan zdrowia Lucyny Kornobys stale się pogarsza. - Marzę o tym, przy przeżyć jeden tydzień bez bólu. Już zapomniałam jak, to jest - mówiła nam jeszcze w Polsce świeżo upieczona wicemistrzyni świata.

Krążek w tym samym kolorze zawisł również na szyi Renaty Śliwińskiej, startującej w kategorii zawodniczek z niższym wzrostem.

Biegaczka... na skoczni

Gdy Anna Trener-Wierciak kończyła swój bieg na 200m na czwartym miejscu, obiecała nam, że się poprawi w kolejnych konkurencjach. Słowa dotrzymała. Wprawdzie konkurs skoku w dal był nerwowy, nie brakowało spalonych skoków, ale skok na odległość 4,60m wystarczył do zdobycia brązu.

Konkurs wygrała ku radości publiczności Oliwia Breen z Wielkiej Brytanii (4.81m).

Na stadionie w Londynie brakuje polskich kibiców. A szkoda, bo nasi radzą sobie znakomicie. Barbara Niewiedział weszła właśnie do finału na 400m z pierwszego miejsca w swoim biegu eliminacyjnym.

W finałach na 200m zobaczymy też Michała Kotkowskiego.

Jak sobie poradzili nasi biegacze? O tym wieczorem.

FestiwalBiegow.pl jest jedyną redakcją biegową z Polski akredytowaną na londyńskie mistrzostwa.

IB

Biegnij Na Ratunek! Ruszyły zapisy na 6. Bieg Charytatywny Fundacji Tesco

$
0
0

Czy wiesz o tym, że dzięki biegowi możesz pomóc uratować zdrowie i życie niemowlaka? Już po raz szósty w Krakowie odbędzie się Bieg Charytatywny Fundacji Tesco, z którego dochód zostanie przeznaczony na pomoc małym pacjentom Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Celem tegorocznego biegu jest zebranie środków na zakup karetki neonatologicznej „N” dla najmłodszych pacjentów z Małopolski. Zapisz się już dziś!

26 sierpnia na krakowskich Błoniach odbędzie się 6. Bieg Charytatywny Fundacji Tesco. Będzie on nie lada wydarzeniem zarówno dla wytrawnych biegaczy jak również dla ich rodzin i przyjaciół. Wystartować będzie można w biegach na dystansie 3,5 i 10 km, biegu na szpilkach i biegach dla dzieci. Również najmłodsze maluchy będą mogły spróbować swoich sił – dla nich zostanie zorganizowany specjalny bieg bobasa! W programie wydarzenia znajdą się również liczne warsztaty, konkursy  i atrakcje promujące zdrowy tryb życia.  Zapisy na bieg prowadzone są w systemie internetowym, na stronie  http://zapisy.sts-timing.pl/189/ 

- Każdego roku ratujemy życie i zdrowie około 400 noworodkom, także tym najmniejszym, ważącym mniej niż 500 gram. 80% naszych pacjentów to wcześniaki lub dzieci urodzone o czasie, ale obciążone ciężkimi wadami rozwojowymi lub poważnymi infekcjami. Karetka „N” naszego szpitala musi być  w gotowości całą dobę, 7 dni w tygodniu, przez cały rok – mówi dr Mateusz Jagła, neonatolog, szef Zespołu Transportowego Oddziału Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka USD w Krakowie. 

Karetka neonatologiczna „N” to specjalna karetka wyposażona w zestaw transportowy, tzn. inkubator, respirator, przenośne USG, leki. Zespół ratunkowy złożony z neonatologa, pielęgniarki neonatologicznej oraz kierowcy-sanitariusza rozpoczyna leczenie pacjenta natychmiast po dotarciu na miejsce – dzięki takiej karetce lekarze wielokrotnie ratują zdrowie i życie najmłodszych pacjentów.

Dr Mateusz Jagła tłumaczy dlaczego zakup nowej karetki jest tak bardzo istotny.                                     -

- Transportujemy miesięcznie około 30 najciężej chorych, maleńkich pacjentów z południa Polski. Warunkiem wyjazdu karetki po pacjenta jest techniczna sprawność samochodu, a z tym jest w ostatnim roku gorzej. Ambulans ma 8 lat, przejechał już blisko 500 tys. kilometrów. Coraz częściej występują awarie, coraz więcej czasu spędza w warsztacie zamiast jeździć na ratunek. Zakup nowej karetki z wyposażeniem przekracza możliwości finansowe szpitala, stąd cieszy nas inicjatywa biegu Fundacji Tesco, dzięki której pozyskamy nowy samochód. 

Dzięki pięciu poprzednim edycjom Biegu Charytatywnego Fundacja Tesco przekazała już 612 000 zł na rzecz Uniwersyteckiego Szpitala w Krakowie. Gdyby nie zaangażowanie ponad 7 000 osób w poprzednich edycjach biegu, niemożliwe byłoby wyremontowanie oraz doposażenie w sprzęt medyczny i rehabilitacyjny takich jednostek szpitala, jak: Zakładu Fizjoterapii, Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, Kliniki Onkologii i Hematologii oraz Kliniki Neurologii Dziecięcej. 

– Zapraszamy wszystkich, którym leży na sercu zdrowie i życie maluszków z Małopolski, aby przyłączali się do naszego biegu. Pragniemy, aby 26-go sierpnia na krakowskich Błoniach było z nami jak najwięcej biegaczy, którzy swoją obecnością zamanifestują poparcie do naszej inicjatywy i pomogą nam w zakupie karetki - mówi Katarzyna Michalska-Miszczyk, prezes Fundacji Tesco. 

Nie możesz biec? Wesprzyj zakup karetki dowolną kwotą na konto Fundacji Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie  "O ZDROWIE DZIECKA" (Bank Pekao SA: 31 1240 4533 1111 0010 6171 7063).  dopiskiem "DAROWIZNA KARETKA

mat. pras.


Boso dla Anety. Karol Trojan nie zwalnia tempa

$
0
0

Dopiero co zdobył Koronę Półmaratonów Polski, a już zrealizował kolejny ciekawy projekt. Karol Trojan obiegł Nowy Sącz, by pomóc w leczeniu Anety Hejmej. 53 km pokonał - a jakże - boso.

To pierwszy tak długi bieg w dorobku Karola. Ruszył tuż po godz. 10 z Placu Kolegiackiego, na znak Mieczysława Gwiżdża, przewodniczącego Komisji Sportu i Turystyki Miasta Nowy Sącz. Tu też zafiniszował. Przywitała go rodzina, uczestnicy Jarmarku Św. Małgorzaty oraz sama Aneta Hejmej. 

Na pokonanie trasy potrzebował ok. 7 godzin. Na całej trasie, ze względów bezpieczeństwa, towarzyszył mu brat Irek.

- Nowy Sącz jest jedynym miastem w Polsce, w którym ktoś obiegł jego granice na bosaka. Karolu, jesteśmy z Ciebie dumni - podsumował wyczyn biegacza sądecki radny Patryk Wicher.

Bieg wpisał się w zbiórkę na rzecz chorej, którą prowadziło Stowarzyszenia Sursum Corda. Potrzebna jest specjalistyczna operacja, by dziewczyna mogła wrócić do pełnego zdrowia. - Jest o co walczyć - mówił Karol Trojan zachęcając do zapełnienia puszek. 

red. 


Diamentowa Liga: Angelika Cichocka wygrywa w Rabacie!

$
0
0

To druga wygrana Polki w historii występów w elitarnym cyklu. Z wygranej w Maroko cieszył się także tyczkarz Paweł Wojciechowski.

Walka o wygraną w biegu na 1500m pań była bardzo zacięta. Stawkę rozprowadzała Brytyjka Jenny Meadows - brązowa medalistka MŚ w biegu na 800m z 2009 roku. Pierwsze okrążenie panie pokonały w 1:03.44. Kilka kroków za pacemakerką utrzymywała się Marokanka Rabebe Arafi i Amerykanka Brenda Martinez. W środku stawki, na 8-9 miejscu biegła Angelika Cichocka - mistrzyni Europy z Amsterdamu na tym dystansie.

O wszystkim zdecydować miało ostatnie okrążenie. Na przeciwległej prostej Polka zaczęła wyprzedzać kolejne zawodniczki. Na łuku była już trzecia. Wychodząc na ostatnią prostą zmierzyła się w niemal sprinterskim pojedynku z Martinez i Arafi. Marokankę dopadła tuż przed metą i to właśnie Polka mogła cieszyć się ze zwycięstwa.

Czas naszej zawodniczki to 4:01:93.

Dzięki tej wygraj Polka objęła prowadzenie w klasyfikacji Diamentowej Ligi! W dorobku ma już 24 punkty. Druga jest Holenderka Siffan Hasan - 16 oczek. O wygranej w konkurencji zdecyduje finałowy bieg – tu punkty już nie będą miały znaczenia.

W biegu na 800m nie wystartował ostatecznie Adam Kszczot. Wicemistrz świata miał problemy z dotarciem na mityng. Liczył bardzo na dobry występ, szczególnie w perspektywie zbierających się mistrzostw świata, jednak po serii opóźnionych i odwołanych lotów postanowił zrezygnować. Do Maroko dotarłby zbyt późno.

Rok temu Kszczot również nie mógł wystartować w tym mityngu. W zmaganiach zwyciężył będący w wysokiej formie Nijel Amos z Botswany, który uzyskał czas 1:43.91.

 

4 delayed, 1cancelled flight I'm not able to race in Rabat.

Post udostępniony przez Adam Kszczot (@adam_kszczot)

W skoku o tyczce wygrał Paweł Wojciechowski, dla którego było to już trzecie zwycięstwo w Diamentowej Lidze. Trzeci uplasował się Piotr Lisek - halowy mistrz Europy z Belgradu. Konrad Bukowiecki świeżo upieczony Młodzieżowy Mistrz Europy, zajął w konkursie pchnięcia kulą czwarte miejsce. Natomiast Sylwester Bednarek w skoku wzwyż zajął dziewiątą pozycję.

RZ


Biznes w Warszawie biega charytatywnie po raz 4.

$
0
0

W pierwszy weekend po wakacjach w Emparku na Służewcu pobiegnie Warszawa Business Run. To część ogólnopolskiej imprezy Poland Business Run, która tego samego dnia wystartuje w ośmiu  największych miastach w Polsce (3 września 2017 r. o g. 10:30)

Największe polskie i zagraniczne firmy rywalizują w pięcioosobowych sztafetach na dystansie 4,2 km. Dochód z imprezy jest przeznaczony dla osób niepełnosprawnych. Wśród nich są osoby po amputacji, z urazami kręgosłupa, wrodzonymi wadami kończyn oraz niepełnosprawnością wynikającą z miażdżycy, cukrzycy czy chorób nowotworowych.

Na starcie w Warszawie na stanąć 1000 zespołów z ponad 400 firm. Bieg jest organizowany przez amatorów – na co dzień pracowników warszawskich firm technologicznych, banków inwestycyjnych, organizacji świadczących usługi w obszarze zarządzania zasobami ludzkimi i biur architektonicznych.

Honorowy patronat objęła Prezydent m.st. Warszawy. Wydarzenie promują ambasadorzy, m.in. trenerka fitness Adrianna Palka, Rafał Sonik oraz Mateusz Kusznierewicz. Imprezę poprowadzi Anna Dereszowska.

Organizację biegu umożliwi udział ponad 550 wolontariuszy, z których wielu pochodzi z warszawskich i okolicznych szkół, również młodzież ze szkół integracyjnych. W tym roku bieg promuje także Konsorcjum Mobilux, któremu przewodniczy Warszawski Uniwersytet Medyczny wraz z Politechnikami – Częstochowską, Śląską i Opolską. Celem konsorcjum jest zbudowanie prototypu urządzenia podobnego do popularnego Segway’a dla osób z przerwanym rdzeniem kręgowym.

- Bieg łączy firmy w osiągnięciu wspólnego celu – wsparcia osób, które potrzebują naszej pomocy. To wyjątkowy projekt, dzięki któremu pracownicy z tysięcy firm mogą połączyć pasję do sportu z zaangażowaniem się w działania dobroczynne – tłumaczy Maciej Stefaniak, project manager WBR.

Jednym z beneficjentów tegorocznego biegu w Warszawie jest Konrad Molis, który w wyniku wypadku stracił prawą nogę. Nie poddał się jednak i każdego dnia walczy o przyszłość –intensywnie się rehabilituje, uczy nowego zawodu, trenuje wioślarstwo i pracuje jako opiekun-wychowawca. Uczestnicy Warszawa Business Run wesprą go w pozyskaniu pieniędzy, których brakuje na sfinansowanie profesjonalnej protezy, umożliwiającej aktywne życie.

W Warszawie uczestnicy pobiegną z Emparku, ulicą Wołoską oraz Domaniewską. Na mecie będą na nich czekać profesjonalni masażyści oraz możliwość bezpłatnych badań profilaktycznych. Będzie można również wypocząć w Strefie Relaksu i miło spędzić czas z Rubik School w Strefie dla Dzieci.

Do udziału biegu można zarejestrować się na stronie: http://warszawabusinessrun.pl

Tak było przed rokiem

red



[AKTUALIZACJA] Kto, gdzie, kiedy... Maratoński „Skarb Kibica” [WPIS AKTUALIZOWANY]

$
0
0

Wakacje to nie dla wszystkich czas odpoczynku. Część krajowej elity zadeklarowała już, gdzie wystartuje w drugiej części sezonu i ruszyła z przygotowaniami do najważniejszych tegorocznych startów.

Rekordzista Polski w maratonie Henryk Szost wystartuje 29 października we Frankfurcie nad Menem. W 2013 roku zajął tam czwarte miejsce z wynikiem 2:09:37. Dwa lata wcześniej był dwunasty z rezultatem 2:09.39, będąc blisko pobicia ówczesnego rekordu Polski należącego do Grzegorza Gajdusa (2:09.23). Zwyciężył wówczas Kenijczyk Wilson Kipsang, ustanawiając rekord trasy 2:03.41.

To właśnie we Frankfurcie Henryk Szost wywalczył kwalifikację na Igrzyska do Londynu. Z pewnością znów będzie tam chciał powalczyć o złamanie bariery 2:10:00. Najlepszy wynik w karierze Szosta to 2.07:39 z 2012 rok z Otsu. W maju podczas Wojskowych Mistrzostw Świata w Ottawie zawodnik wywalczył brązowy medal z czasem 2:17:51.

Ciekawie będzie 8 października w Poznaniu, gdzie na trasie spotkają się Marcin Chabowski oraz Emil Dobrowolski. Obaj zawodnicy mają ze stolicy Wielkopolski bardzo dobre wspominania.

Marcin Chabowski zwyciężył 10. PKO Poznań Półmaratonie z czasem 1:03:15. Niestety zapalenie nerwu kulszowego wykluczyło go ze startu w Wojskowych Mistrzostwach Świata w Ottawie. Czwarty zawodnik mistrzostw Europy w półmaratonie z Amsterdamu wrócił już do treningów i ma apetyt na wygraną. Rekord życiowy w maratonie Chabowskiego to 2:10:07 z 2012 roku i jest to szósty wynik w historii polskiego maratonu.

Emil Dobrowolski zwyciężył maraton w Poznaniu w 2015 roku z czasem 2:13:50, co jest jego rekordem życiowym. W zeszłym roku miał bronić tytuły, ale ze startu wykluczyły go problemy ze ścięgnem Achillesa. Okazało się, że potrzebna będzie operacja. Biegacz już w maju ogłosił, że ponownie wystartuje w Poznaniu. Teraz nadrabia pracę, której nie mógł wykonać zimą czekając na zabieg. Obecnie przebywa na zgrupowaniu w szwajcarskim Sankt Moritz.

24 września w 39. PZU Maratonie Warszawskim wystartuje Błażej Brzeziński. Mistrz Polski w Polski w maratonie z 2011 roku, ma już za sobą jeden start w maratonie podczas Wojskowych Mistrzostwa Świata w Ottawie, o którym... dowiedział się 14 dni przed imprezą, zastępując Marcina Chabowskiego. W Kanadzie uzyskał rezultat 2:21:16. Rekord życiowy Brzezińskiego to 2:12:17 z Berlina 2013. W tym samym roku zdobył srebrny medal maratońskich MP, rozgrywanych w ramach Orlen Warsaw Marathon (czas 2:13:56).

Arkadiusz Gardzielewski – wojskowy mistrz świata na „królewskim dystansie”, zapowiedział swój start w 39. PZU Maratonie Warszawskim. Impreza odbędzie się 24 września. Obecnie zawodnik Śląska Wrocław przebywa na zgrupowaniu w Szklarskiej Porębie. Jak sam napisał, jest to jego 61. obóz przygotowawczy w tym miejscu. 

Pierwsza część sezonu dla wielokrotnego mistrza Polski na różnych dystansach była bardzo udana. Podczas półmaratonu w Pradze uzyskał wynik 1:04:20. Jest to jego najlepszy rezultat od lat na tym dystansie. W wojskowych mistrzostwach w Ottawie nabiegał wynik 2:13:43. Swój rekord życiowy - 2:11:34 - ustanowił w 2012 roku w Wiedniu.      

RZ


MŚ IPC: Złoty poniedziałek w Londynie. Aż 4 krążki naszych biegaczy! Polska wysoko w klasyfikacji medalowej [ZDJĘCIA]

$
0
0

Barbara Niewiedział wystartowała na swoim koronnym dystansie 1500m, o którym mówi, że nie ma w zwyczaju go przegrywać.

Na pierwszym okrążeniu prowadziła Amerykanka Katlin Bounds. Na kolejnych metrach Polka przyspieszała - na drugim okrążeniu nadal Amerykanka miała przewagę – by na trzeciej rundzie przepuścić prawdziwy atak na rywalkę. Kolejny raz udowodniła, że jest niekwestionowaną królową 1500m.

– Nie było łatwo, ale zwycięstwa nie oddałam - mówiła zwyciężczyni i zdobywczyni pierwszego złotego medalu dla Polski w Londynie, która linię mety przekroczyła z czasem 4:33.82.

W tym samym biegu Arleta Meloch zajęła piąte miejsce.

Jeszcze nie opadły emocje na 1500m kategorii T20 (niesprawność intelektualna), a już do boju ruszyła niewidoma Joanna Mazur z przewodnikiem Michałem Stawickim.

Biegli w swoim tempie nie wyrywając się za szybko za prowadzącymi stawkę. Jednak finisz mieli taki, że poprawili swój rekord życiowy i z rezultatem 4:50.95 sięgnęli po mistrzostwo świata. Joanna nie była w stanie tego skomentować. Mogła jedynie płakać ze szczęścia.

Z awansu do finału cieszył się w poniedziałek Mateusz Michalski. – Wczorajsze 100m biegło się zupełnie inaczej. Na 200m trzeba sobie inaczej rozłożyć siły. Jestem trochę zadyszany, ale cel zrealizowałem. Chciałem zająć miejsce dające gwarantowany finał i tak też zrobiłem – mówił nam tuż po biegu szczęśliwy zawodnik (czas na mecie 22.19 - najlepszy w sezonie).

Mniej szczęścia miał Jakub Nicpoń, który zajął szóste miejsce z czasem 23.24. Zasady były takie, że do finału wchodziło trzech pierwszych zawodników z dwóch rund półfinałowych. Niestety Jakub nie znalazł się również w grupie z najszybszymi czasami.

Srebrnym medalem Krzysztofa Ciukszy zakończył się bieg na dystansie 200m. Krzysztof startuje w kategorii T36, przeznaczonej dla zawodników z brakiem koordynacji ruchowej, np. na tle porażenia mózgowego. Stawka była mocna. Za sprawą Jamesa Turnera z Australii został ustanowiony rekord świata 24.06. Polak uzyskał czas 25.04.

Brązowy medal na 1500m mężczyzn z nieznaczną niesprawnością intelektualną przypadł w udziale Rafałowi Korcowi (3.56.82)

Po czterech dniach rywalizacji Polska plasuje się na dziesiątym miejscu w klasyfikacji medalowej mistrzostw!

FestiwalBiegow.pl jest jedyną redakcją biegową z Polski akredytowaną na londyńskie mistrzostwa.

IB


Run Beach Morning – bez napinki na gdańskiej plaży

$
0
0

Run Beach Morning, czyli cykl spotkań biegowych, które odbywają się w każdą niedzielę na gdańskiej plaży, zaskarbił sobie serca wszystkich uczestników. 3 września odbędzie się Wielki Finał.

Dla zawodników i kibiców organizatorzy przewidują liczne atrakcje już od wschodu słońca. Foodtrucki, stoiska ze zdrową żywnością, mini tor przeszkód dla dzieci oraz konkursy z nagrodami.

Wszystkie atrakcje będą dostępne już od godz. 9:00 rano. Bieg młodzieżowy (na dystansie 1500 metrów) wystartuje o godz. 10:00, natomiast pięciokilometrowy start główny przewidziano o godz. 11:00. Wszyscy zawodnicy otrzymają na mecie pamiątkowe medale.

Impreza ma charakter towarzysko-rozrywkowy. Na biegu nie ma presji czasu. Liczy się ruch na świeżym powietrzu i dobra zabawa.

Współorganizatorami imprezy są: 3City Runs oraz BigYellowFoot Adventure Team.

Wielki Finał Run Bech Morning w festiwalowym KALENDARZU IMPREZ.

mat. pras.


Park Biegacza na Bródnie – to już rzeczywistość!

$
0
0

W poniedziałek Park Bródnowskiego w Warszawie oficjalnie przejęli biegaczy! Oficjalnie powstał tu Park Biegacza - zainstalowano tablicę z mapą trasy i informacją o rozgrywanym sobotnim parkrunie. To nie koniec dobrych wieści.

Projekt Parku Biegacza zwyciężył w głosowaniu mieszkańców w kolejnym rozdaniu Budżetu Partycypacyjnego w stolicy, tym razem na rok 2017. Pomysł, o którym pisaliśmy już w zeszłym roku, poparło stosownym głosem prawie 940 osób.

Zdaniem pomysłodawcy projektu, będzie to pierwsze takie miejsce w Polsce. Jedna runda liczy tu 2,5 km - uczestnicy sobotnich parkrun'ów pokonywać będą ją 2 razy.

– Bardzo się cieszę, że zagłosowało na ten projekt tak wiele osób. Wokół parkrun'u skupiło się wiele osób, które bardzo angażują się w sprawę. W tej naszej społeczności powstają też dodatkowe biegi. To wszystko się nakręca – powiedział nam Jędrzej Rogoziński, koordynator parkrunu na Bródnie, współtwórca Parku Biegacza.

Postawienie tablicy informującej o mapie trasy i ogólnodostępnych sobotnich biegach parkrun, to dopiero pierwszy krok. W głosowaniu na przyszły rok zwyciężył projekt... rozbudowy Parku. Całkowity koszt inwestycji to 15 000 zł.

– Pod koniec lipca odświeżymy strzałki i oznaczenia kilometrowe. W przyszłym roku pojawią się pionowe oznakowania - drewniane słupki z oznaczeniem kilometrowym i kierunkowym. W planie były też szafki, ale zrezygnowaliśmy z tego pomysłu na rzecz wyposażenia Domku Herbacianego, gdzie jest baza parkrunu, a w jego okolicach - start i meta. Ten projekt też wygrał w głosowaniu na przyszły rok. Za rok pojawią się namioty, leżaki i parasole. Będziemy mogli piknikować po biegu w miłych warunkach – wylicza Jędrzej Rogoziński.

Kolejny parkrun na warszawskim Bródnie już w sobotę. Start tradycyjnie o godzinie 9 rano.

Udział w biegach parkrun jest darmowy. Wcześniej trzeba się jednak zarejestrować. Nie wykluczone, że w sierpniu zorganizowany zostanie też bieg z okazji otwarcia Parku Biegacza. Połączony zostanie... z parkrunem.

RZ


 

MIIEGO® – ekspert w produkcji słuchawek

$
0
0

Firma została założona w Aarhus w Danii w 2010 roku i jest jednym z nielicznych ekspertów na rynku i wyłącznie koncentruje się na tworzeniu wysokiej jakości bezprzewodowych słuchawek dla aktywnych sportowo. Produkty MIIEGO® zostały zaprojektowane i opracowane we współpracy z szerokiej liczby profesjonalnych sportowców, a produkty są trwałe i potrafią przetrwać ostre i trudne warunki skandynawskiego klimatu.

Dziś produkty MIIEGO® są wykorzystywane zarówno przez biegacza amatora i profesjonalnych sportowców na całym świecie. Są one sprzedawane i dystrybuowane w wybranych sklepach sportowych i działających w całej Europie. MIIEGO® jest zarejestrowanym znakiem towarowym należącym do MIIEGO ApS.

ZMOTYWOWANY DZIĘKI MUZYCE - TY SIĘ RUSZASZ. ONE NIE

Biegnij. Skacz. Skręcaj. Odwracaj się. Teraz można zrobić wszystko to z muzyką w uszach!
Bez względu na to wyzwanie – nowa seria AL3 + FREEDOM MIIEGO® pozwoli Ci się poruszać – one nie. Bezprzewodowa wolność.

UNIKALNY DESIGN I DOPASOWANIE

AL3+ FREEDOM to Bezprzewodowe słuchawki Bluetooth® stworzone dla sportu – lekka waga i ultra-bezpieczny naszyjny pałąk, stworzony by pozostać na miejscu. Nazywamy to Ultra-Secure Original M-fit MIIEGO®. Unikalnie zaprojektowana obroża jest miękka i elastyczna, dzięki czemu jest bardzo wygodna w noszeniu, nawet przez dłuższy czas.

Miękka konstrukcja ON-EAR i dopasowanie Al3 + FREEDOM nie izolują uszu. To daje świadomość sytuacyjną, gdzie nadal można odbierać impulsy i sygnały z otoczenia oraz natężenia ruchu. Projekty ON-EAR oznacza również, że AL3 + FREEDOM nie podrażniają wewnątrz przewodu słuchowego. Uszy nie bolą nawet przy wielogodzinnym wysiłku. Nie trzeba się martwić o ciągłe spadanie słuchawek z uszu.

DOSKONAŁA JAKOŚĆ DŹWIĘKU ORAZ DŁUGI CZAS PRACY BATERII

AL3 FREEDOM+ oferują imponujący i krystalicznie czysty dźwięk, który przeszył kilka międzynarodowych testów produktów. Ponad 11 godzin gwarantowanych na jednym ładowaniu, dzięki zoptymalizowanej baterii. To daje dużo bardziej efektywny i bezproblemowy trening, bieg lub ćwiczenia. AL3 + FREEDOM wyprzedza większość innych słuchawek sportowych.

ZBUDOWANY DO KOŃCA

AL3+ FREEDOM stworzony do różnych warunków atmosferycznych oraz klimatu. Gorący i zimny klimat nie wpływają negatywnie na użytkowanie słuchawek, dzięki specjalnej powłoce NANO. Powłoka daje ochronę przed potem czy deszczem. Wszystkie części słuchawek są szczelne i dokładnie pokryte powłoką ochronną. AL3+ Dostępny również w wersji dla kobiet z mniejszym naszyjnym pałąkiem.

ŁATWY DO OPANOWANIA I OBSŁUGI

Łatwa regulacja głośności, ścieżki, pauza. Odbieranie połączeń bezpośrednio z prawej strony słuchawki. Wystarczy nacisnąć przyciski palcami podczas treningu. Dzięki wbudowanemu mikrofonowi jest to łatwe i proste do wykonania.
Na urządzeniach iPhone / iOS można aktywować Siri- będziesz mógł na bieżąco sprawdzić stan baterii AL3+ FREEDOM na ekranie, gdy słuchawki są podłączone. AL3 + łatwo złożyć, dzięki czemu można je nosić w kieszeni lub w wodoodpornym etui.

Wpis sponsorowany

Viewing all 13088 articles
Browse latest View live


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>