Punktualnie o godz. 9:00 w Starym Sączu ruszył 5. Bieg Sądeczan – sportowy akcent Zjazdu Sądeczan.
Na imprezę składają się łącznie 3 starty – na 3, 6 i 9 km. Można pobiec raz, dwukrotnie a nawet trzykrotnie. Najwytrwalsi zostaną sklasyfikowani w Tryptyku Sądeckim, w którym czekają atrakcyjne nagrody finansowe. Ciekawostką są klasyfikacje - bieg będzie miał aż sześcioro zwycięzców, triumfatorów kategorii wiekowych 18-29, 30-49 i 50+ lat. Klasyfikacje open prowadzone są tylko w poszczególnych seriach, a najlepsze trójki otrzymują nagrody rzeczowe.
Trasa liczy ok. 3 km i łączy w sobie cechy biegu ulicznego i przełajowego (np. tuż przed metą mamy strony, ale krótki podbieg o nachyleniu ok. 45 stopni). Warunki do biegania w Starym Sączu są wyśmienite – ok. 20 stopni Celsjusza i delikatny wiatr. Na starcie znakomite nazwiska – Regina Kulka, Angelika Brończyk, Tomasz Pociecha, Robert Faron, Grzegorz Czyż, Edward Hapak, Oleksand Łabziuk, Marek Dziuba, Bartłomiej Olbrych...
Rywalizację rozpoczął bieg na 3 km. Na trasę ruszyło 135 osób.
Już po pierwszym nawrocie, po ok. 50 metrach na czoło wysforowała się grupa z Ukraińcem Volodymirem Timashovem, Edwardem Hapakiem i Bogdanem Dziubą. Na mecie pierwsza trójka zameldowała się w niezmienionym układzie – mocny finisz Timashova zaprocentował zwycięstwem oraz pozycją lidera klasyfikacji przejściowej Tryptyku Sądeckiego w kat. wiek. M30-49.
![]()
Liderem kat. M18-29 jest Łukasz Marmol z Nowego Sącza (czas na mecie 3 km - 9:17). W K50+ Grzegorz Czyż z Bogumiłowic (10:00)
Bieg Pań zdominowała Regina Kulka (11:05, pomarańczowa koszulka). – Trasa jest fajna, generalnie płaska, w części osłonięta drzewami, więc jeśli wyjdzie słońce to będzie można się schować. Rasowy przełaj – analizowała na mecie zawodniczka z Ropy.
– Pierwszą serię trzeba było przebiec spokojnie, zachowując siły na kolejne ważniejsze serie. Trzeba dużo pić między biegami, coś zjeść, trochę pomaszerować żeby mięśnie się nie zastały. Przede wszystkim trzeba odpoczywać – opowiadała biegaczka, dla której jest to już 3 start w Biegu Sądeczan. – Powiem tak, wiem o co chodzi w tej rywalizacji – uśmiechnęła się wymownie liderka kat. K18-29.
![]()
W kat. K 30-39 prowadzi Anna Bodziony z Nowego Sącza (11:32 na 3 km). W K50+ Helena Wszołek z Krakowa (13:38).
Bardzo dobrze na tle mocnej czołówki, zaprezentował się Benedykt Przysiecki. Mieszkaniec Krynicy-Zdroju biega dopiero od 1 stycznia i na starcie ustawił się w ostatniej linii, a na mecie zameldował się na wysokim czternastym miejscu (10:10). - Dopiero uczę się biegów, w marcu zaliczyłem swój pierwszy półmaraton. Chce pobiec dzisiaj wszystkie trzy biegi, ale nie do końca jestem pewny swojej kondycji. Zobaczymy… - opowiadał na mecie debiutant. We wrześniu chce wystartować na Festiwalu Biegowym. - Gdy dowiedziałem się, że w Krynicy odbywa się taka impreza, mocno się zdziwiłem. Od razu się zapisałem na półmaraton…
![]()
Optymizmem emanował Karol Trojan (12:45), który postanowił zostać pierwszym bosym biegaczem, który ukończy Tryptyk Sądecki. - Trasa jest bardzo urozmaicona, na kilku odcinkach akupresura działa w stu procentach! - śmiał się na mecie inauguracyjnego biegu. – Po raz pierwszy próbuje się w takiej rywalizacji i w samym Biegu Sądeczan. Plan to pełny dystans.
– Myślę, że warto zaprosić do Starego Sącza, do godz. 13:00 jest jeszcze sporo czasu - zachęcał bosy biegacz.
Wyniki open 3 km:
Mężczyźni:
1. Volodymir Timashov – 8:50
2. Eduard Hapak- 8:56
3. Bogdan Dziuba – 9:00
4. Oleksandr Łabziuk – 9:13
5. Robert Faron – 9:17
Kobiety:
1. Regina Kulka – 11:05
2. Angelika Brończyk – 11:26
3. Anna Bodziony – 11:32
4. Marcelina Gaborek – 11:53
5. Alicja Gacek – 12:24
Po pierwszym biegu imprezy kilkoro zawodników odebrało już pamiątkowe medale imprezy - w pełni zasłużone. Zdecydowana większość zawodników kontynuuje rywalizację.
![]()
Biegi dzieci i młodzieży to zawsze ogromne emocje – tak u małych uczestników jak i rodziców. Choć dystanse krótkie, każdy chciał być zwycięzcą. Tych oficjalnych było dziś sześcioro – od przedszkola do gimnazjów - ale ogromne brawa należą się wszystkim małym biegaczom.
![]()
Niech te pamiątkowe dyplomy czy łąckie jabłka, które odbieraliście na mecie przypomną Wam kiedyś wasze pierwsze biegowe kroki.
O godz 13:00 ruszły bieg na 6 km, zaliczany także do Grand Prix Małopolski. Zawodnicy startowali z przewagą czasową uzyskaną w biegu na 3 km, do 3 minut straty włącznie. Pozostała grupa ruszy po 3 minutach od wybiegnięcia lidera. Każdy biegnie dla siebie - liczą się wyniki netto (od przekroczenia lini startu do przecięcia lini mety).
![]()
Pół godziny przed startem nad Stary Sącz wyszło piękne, ale uciążliwe słońce. NIe znaczy to, że biegaczy snuli się jak muchy w smole – wręcz przeciwnie. Kapitalny pojedynek o wygraną stoczyli Volodymir Timashov, Eduard Hapak i Bogdan Dziuba.
- Na pierwszym kole koledzy pobiegli bardzo mocno, już po pół kilometra biegli razem. Na półmetku zbliżyliśmy się do siebie na kilka metrów. Na ostatnim kilometrze przycisnąłem i udało się odbić te stracone metry z początku. Na 9 km wystartujemy podobnie – relacjonował na mecie Volodymir Timashov.
Biegacz z Truskawca (obwód lwowski) debiutuje w takiej formie rywalizacji. - Trzy biegi w ciagu jednego dnia to dla mnie coś zupełnie nowego, ale jest bardzo ciekawie. Tym bardziej, że maratonów nie biegam już od czterech lat – mówił biegacz, który chętnie startuje startuje w Polsce, Czechach i na Słowacji, a maratońską życiówkę – 2:18- uzyskał już kilkanaście lat temu. - Nie mam czasu na mocny trening, teraz po prostu bawię się bieganiem – przyznał.
- Pierwsze koło pobiegliśmy w tempie zbliżonym do tej z „trójki”, więc szybko, i chyba przyszło mi za to zapłacić. Timashov jest chyba poza zasięgiem, widać, że panuje na biegi, rusza z końcówki. Maratońską życiówkę mamy podobną, jednak różnica wieku jest znaczna. Mimo to udaje się rywalizować i ścigać na fajnym poziomie – mówił na mecie Bogdan Dziuba.
![]()
- Formuła biegu fajna, ale gdybym miał coś do powiedzenia to pewnie skróciłbym czas pomiędzy pierwszym i drugim startem, zeby podkreślić to zmęczenie po kolejnych startach. Ale naprawdę jest fajnie. Trasa super – coś zupełnie innego niż asfalt. Warunki rywalizacji są równe. Dziewiątka będzie ciekawa – dzielił się wrażeniami biegacz ze Stalowej Woli.
Bieg na wyniszczenie zaliczył Robert Faron, który na mecie padł jak rażony piorunem. - To był solidny bieg parowy z Łukaszem Maromolem. Goniliśmy za Ukraińcami, na maksa. Niestety jestem trzy dni po solidnym wycisku w MP Sky Ultra i nie ma tej szybkości, nie ma świeżości. Wydaje mi się jednak, że pobiegliśmy szybciej niż Ukrainiec (Oleksand Łabziuk dotarł do mety na szóstym miejscu), także nic tylko rywalizować z młodszymi od siebie - dzielił się wrażeniami zawodnik Salco Garmin Team.
![]()
- Ten bieg ma w sobie pierwiastki narciarstwa biegowego, interwałów. Cieszę się, że mogę w ten sposób nabierać świeżości po ultra, rozbijać mięśnie, człoworogłowe… Chyba tylko włosy nie bolą… - podkreślił Robert.
- Jetem tu z całą rodziną, żoną, dziećmi – wszyscy biegali i jest pięknie. Dziękuję! - zakończył biegacz z Zalesia.
W biegu kobiet ponownie najszybsza była Regina Kulka, która znów uciekła Angelice Brończyk. - Okropnie się ucieka, chyba nie ma nic gorszego! - mówiła na mecie Pani Regina. - Czuje się oddech na plecach, a zmęczenie tylk narasta…
- Chyba rzeczywiście lepiej się goni, niż ucieka, bo ja gdzieś ciągle widziałam za sobą Anię Bodziony. Ależ były emocje! - wtórowała Angelika Brończyk.
Do stawki, po spełnieniu obowiązków reprezentacyjnych na Zjeździe Sądeczan dołączył już Zygmunt Berdychowski, Przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego, pomysłodawca Festiwalu Biegowego i BIegu Sądeczan.
![]()
Wyniki 6 km (netto):
Mężczyźni:
1. Volodymir Timshov – 18:38
2. Eduard Hapak – 18:43
3. Bogdan Dziuba – 18:46
4. Łukasz Marmol – 19:00
5. Robert Faron – 19:01
Kobiety:
1. Regina Kulka – 22:31
2. Angelika Brończyk – 24:21
3. Anna Bodziony – 24:46
4. Marcelina Gaborek – 24:58
5. Sylwia Łukasik – 25:43
Liderami w poszczególny kategoriach są: M18-29 Łukasz Marmol (łączny czas 28:18), M30-49 Volodymir Timashov (łączny czas 27:28), M50+ Grzegorz Czyż (30:37). Wśród kobiet: K18-29 Regina Kulka (33:37), K30-49 Anna Bodziony (36:18) i K50+ Helena Wszołek (42:06).
Partnerem tytularnym Biegu Sądeczan jest Kryniczanka. Właścicielem marki jest Uzdrowisko Krynica Żegiestów S.A..
![]()